wtorek, 23 lipca 2013

A czas sobie płynie...banalnie tik-tak...;)

 dość leniwie......

Bardzo mi to odpowiada....

Petunie skończone....prezentują się na łonie....

 natury;)...tak!



 Na trawniku obok bloku








 

 Na niekompletnej huśtawce ogrodowej




Pledzik wyszedł niewielki...ale, miałam tylko 3 motki Everydeya rengerenka;)...a,że embargo trwa...robimy z tego co mamy w domu;)!

Oczywiście nie zasypiam gruszek w popiele...i coś tam szydełkiem ruszam....

 

Szukam natchnienia w necie..i czasem znajduję;)

Oto co ostatnio wpadło mi w oko...

Ktoś wrzucił na FB...

Looknęłam...i się zauroczyłam...tak delikatnie...

Postanowiłam zrobić...

I z taką ozdobą....

a tu z pierwowzorem;)

 

 

Lubię takie recyclingi;)....

W ramach prezentu urodzinowego dostanie tę sakiewkę znajoma 9-cio latka...do, której to na urodziny podążają jutro moje dzieci;)

Już wiem,że nie będzie to moja ostatnia;)

<3

Oczywiście nie zapominam o moich poduszeczkach....

 

 

 

 

 

i sobie tak dziergam...od niechcenia;)...

Pozdrawiam Was serdecznie...

Dominika

poniedziałek, 15 lipca 2013

Wakacje!!!!

Wakacje są....

Zawsze twierdziłam,że wakacje to stan umysłu...i mimo,że nie mam urlopu i w pocie czoła tyram ku chwale ojczyzny;)...to jednak one są....

Normalnie, bezwstydnie są !


Pogoda jaka jest- nieważne.

Plenery - nieważne.

Komary- nieważne...wakacje są i już!!!!

 To cudowne....uwielbiam nocne niebo, uwielbiam deszcze "niespokojne" co targają sad;)...nawet to okropne ;) słońce jakoś znoszę;) hahahahahahaha

Wakacje to także, moje ulubione "nicnierobienie"...

no nie do końca bo zawsze coś robię, ale "nicnierobienie" to też stan umysłu;)

Długo mnie tu nie było...ale oczywiście nie byłam zupełnie bezrobotna;)

Ostatnio pokazywałam moje "surfinie"...Elusiek stwierdziła,że to petunie....więc postanowiłam zrobić petunie;)

Ups...to nie te kwiaty;)


O to te....piękne prawda?

Moje "petunie" rosną...rozrastają się w ...koc;)

<3

Poza tymi zwykłymi dla mnie czynnościami ogarnia mnie chęć na....jakieś dziwaczne koszulki...zawsze to mam w lecie...

Będąc posiadaczka figury- niebanalnej;) i rozmiaru -nietuzinkowego...nie powinnam specjalnie szaleć, ale jeśli nie w lecie to kiedy???

Robię więc wypady do SH...bo tam jest najwięcej "pola do wyobraźni".

Latem nic nie jest dla mnie zbyt różowe, ani zbyt czarne, ani zbyt..."zmalowane"...uwielbiam takie dziwaki....kupuję...za mały piniądz...i nosze z radością;)!





 O np. to...czyż nie urocza....ma mankament, ale jest śliczna....

Mankament to oczywiście ewidentny brak...dekoltu....na to jest jedna rada....

NOŻYCE!

Ciach, ciach, ciach...




Bierze się....i tnie bezlitośnie;)

a potem mamy coś takiego...

No i co,że to Betty...

Betty jest śliczna....popatrzcie same...

I wiecie co Wam jeszcze powiem?

 

 

 

 

Jutro mija 1 rocznica mojego bloga!

To już od roku zaglądam do Was codziennie...i Wy do mnie też czasem;)

Wiele miłych słów tu padło, wiele było naprawdę balsamem na duszę...

Pozdrawiam blogową "brać" albo "siostrość"- dzięki,że tu jesteście!!!

 

Niedługo ogłosze jakieś ładne urodzinkowe Candy...a co?

Można mi ...w końcu to moje pierwsze "netowe" urodziny!!!!

Pozdrawiam Dominika

P.S. Zdjęcie, które nie są moje...są podprowadzone z netu...mam nadzieję,że nikt się nie obrazi;)