sobota, 24 sierpnia 2013
środa, 21 sierpnia 2013
Taki sobie letni żarcik;)
Troszkę mi wakacyjnie odbija...
I to jest cudowne...
wakacyjny żarcik taki mały zrobiłam...
czapka...do sukienki na ramiączkach;)
hahahahah
Jak już ją zrobiłam...stwierdziłam,że trzeba poszukać innych inspiracji;)...i poszukałam w necie...
to zdjęcia z netu...
Są urocze...
Spełniają kilka warunków, dzięki którym uwielbiam robótki szydełkowe:
1. Są słodkie
2. Są kolorowe i optymistyczne
3. Są szybkie i nie męczące
4. Są ekonomiczne...wykorzystanie resztek, końcówek i jakichś niezagospodarowanych nadwyżek
5. Pasują dzieciom, młodzieży, starszej młodzieży i dorosłym ludziom;)
6. Zawsze jak nam się znudzą można wyczyścić nimi buty
<3
Oczywiście dziergam coś normalnego także...deszcz pada więc nie ma jak fotki strzelić...
Pokaże jak skończę...co w związku z deszczem może okazać się szybciej niż mi się wydaje;)
Pozdrawiam gorąco mimo deszczu;)
sobota, 17 sierpnia 2013
Poduszkowiec
Mój dom zaczyna przypominać poduszkowiec...
troszkę to załamujące;)...
zewsząd słychać dźwięk...
opadających szczęk!
:)
Maniakalnie robię poduszeczki...
<3
Troszkę spamu;)
Oto one;)
Pierwsza w fazie "wzrostu"....
I już w całej okazałości...z przodu...
z tyłu...
Obie siostrzyczki...
i z "koleżanką"...
i z dwiema...;)
hahahahaha...
czy to już słoneczny udar?...czy urlopowe przesilenie?
do końca..nie wiadomo;)
Cmok, cmok, cmok
P.S. Pierwsze 3 zdjęcia oczywiście zapożyczyłam z neta
czwartek, 15 sierpnia 2013
Nadal wakcje....
Wakacje...
ale teraz to już nie tylko "stan umysłu"...
Teraz to stan, który dotyczy mnie bezpośrednio...tak bardzo,że złazi ze mnie skóra jak z jakiegoś węża;)...strażackiego cy cóś;)
Bardzo zajmuje mnie "nicnierobienie"...jest bosko!
Czytam sobie...to i owo...
Dziś połknęłam to...
miła, łatwa i urocza lektura na ciepły, świąteczny dzień....
Książka o przyjaźni, miłości, wsparciu...o dobrych ludziach, którym warto dać szansę...
I do tego " w temacie" wszystko rozgrywa się w "okolicy" sklepu z włóczkami...no super!
Łatwe i przyjemne, ale nie pozbawione refleksji...
Co do normalnego "nicnierobienia"...oczywiście coś tam dłubię....
Lato jest ...kolorowo jest....także ludziom o słabych nerwach proponuje zmrużyć oczy;)
jakby taka troszkę rasta...w kolorkach...
Coś mi się zdaje,ze dziecko mi ja buchnie-wszak idzie do I klasy...a przecież jakoś człowiek musi wyglądać;)
Na wakacjach zawsze robię jakieś porządki, przymiarki, zmieniam wcześniej wymyślone koncepcje...
Obecnie padło na moje poduszki fioletowe róże 3D...
o te właśnie...pierwotnie miały być większe...podszyte płócienkiem w kolorku fioletowym...
Rozmyśliłam się....sprułam obrzeże śliwkowe...dorobiłam szydełkowe "plecki"...i tadam!
No i na tym kończę...
Całuję Was ciepło!
Dominika
środa, 7 sierpnia 2013
Oto ja;)
Mojemu narcyzmowi stało się zadość;)!
Tak własnie wygląda moja stuningowana wersja...
Zdjęcie z telefonu....jakby co...to na pewno jestem ja...można porównać spoglądając w prawo;)... obie fotki z "pracy" więc widać nawet toż samo tło;)
Czy nie wyglądam na uroczego, młodego robotnika budowlanego w tej mojej kraciastej koszulce????
Ten uśmiech to specjalnie dla Was!
Pozdrawiam ...gorrrrąco!
czwartek, 1 sierpnia 2013
...urodzinki, urodzinki u chłopczyka lub dziewczynki...
Ech urodzinki....
Tego w okresie wakacyjnym nie brakuje...
Moich dwoje dzieci przyszło na świat latem;)...
oraz jak widać większość zaprzyjaźnionych także;)
Z racji chłodu , ciemności i długich wieczorów poczynają się ...żeby się wykluć w ciepłe letnich dni;)
jak małe kaczuszki czy coś;)
Chodzimy więc przez całe wakacje na urodziny...matka z obłędem w oczach wymyśla prezenty wyszukane i odpowiednio dobrane...żeby dzieci moje były zadowolone wręczając...a obdarowane,żeby się cieszyły!
Poszukiwania prezentów idealnych poprzedzone są rozmowami z Pociechami...badaniami rynku na skalę kampanii reklamowych wielkich firm;)
Prezenty "zwykłe"...czyli kolczyki, dmuchane flamastry,książki , wesołe kolorowe zegarki...kupujemy w/g potrzeb i upodobania małych solenizantów...
hhahahahah
Ale jak się ma matkę maniaczkę....dziergaczkę....to się obdarowuje obce dzieci także własnoręcznie przez nią wykonanymi prezentami...
Matka ma w planie...i ten plan realizuje....wpojenie w dzieci przeświadczenia,że prezent własnoręcznie zrobiony jest najlepszym prezentem.
Jaki prezent dostała miedzy innymi Panienka w zeszłym tygodniu już wszyscy widzieli...a co dostała następna Młoda Damy dziś...popatrzcie sami;)!
Torebeczka dla Izy !
Podstawą został african flower;)
uwielbiam ten wzór...
Pierwsza wersja..umocowania ozdobnika....
Średnio udana;)
Następna już lepsza;) i zbliżenie na detal;)
hahahahahahahaha
koraliki pochodzą ze zbioru Dziecka nr 2 i mojego naszyjnika...turkus pasował mi tu...musiałam go poświęcić w imię....sztuczki dziewiarskiej;)
Chyba się robię zupełnie niepoważną dziewiarką;).... ale strasznie fajnie się robi takie małe torebusie dla dziewczynek!
Dziś w ramach pogłębiania się matczynego szaleństwa zmieniłam fryz...na głowie;)...na chłopczycę...i bardzo mi się to podoba;) hahahhahah
Pozdrawiam wieczornie;)
Dominika
Subskrybuj:
Posty (Atom)