Emocje komunijne już opadły...teraz pora na słodkie lenistwo;)
Piękna- chłodna niedziela- bajkowa.
Słońce oświetla swoim blaskiem wszystko...jest cudownie.
Ale też zimny jak cholera;) wiatr wieje ...więc nie trzeba nigdzie wychodzić i można oddać się zupełnie swobodnie błogostanowi nicnierobienia!
Kocham ten stan...gdy każdy ma swoje sprawy...nie wchodzimy w jakieś interakcje...
Cisza...wszyscy zajmują się sobą...
W pięknym tym dniu znalazłam czas na odnalezienie w necie darmowych programów do obróbki zdjęć;)
Kocham te kreatory...
Siedzę więc sobie i ...kreuję;)
A to wczorajszego grilla u znajomych;)
świetnie tak zaimprezować w gronie przyjaciół
Ludzi życzliwych, radosnych, kochanych
a to moje kwiatki wiosenne...
Zaczynają już zakwitać...
A to jeszcze Komunię Agi
Rodzinne spotkanie...piękna uroczystość...
Fajna zabawa i pamiątka.
Buszowanie w necie za inspiracjami...do moich robótek.
Napawanie oczu pięknymi wytworami rąk dziewiarek!
Świetny relaks i impuls do dalszego działania.
Oczywiście nie siedzę bezczynnie i nie buszuje tylko...
Działam...
Dziergam mój kocyk, ale w głowie kłębi się
milion pomysłów na minutę...
W celu lepszego programowania działania...powyciągałam
motki
"do zagospodarowania"...
Łupy nabyte droga kupna w SH ;)
Orgia barw...
Siedzę i zerkam na tę stertę...
pogryzam własnej produkcji krówką...
I cieszę się...
Moim kawałkiem nieba
Kwiatami i roślinami, które sama zasadziłam a one się
odwdzięczają i rosną.
Bzem pachnącym...
I tą niedzielą wolną , cudną, leniwą...
Pozdrawiam
Dominika
I okazało się, że znowu u mnie komunia....
Raptem w 2013 roku miał ja mój synio Igorek...
Teraz kolej na córeczkę...
8 maja moja córka Agatka przystąpiła do pierwszej Komunii
Miałam się wykazywać robótkowo, ale się nie wykazałam...
Nie było po co...długie alby...nie potrzebne ani pelerynki, ani rękawiczki....
Dziecko pragnęło jedynie , żeby mama załatwiła jakieś ozdoby złote na ta albę...bo jakaś jej się wydała...skromna...delikatnie mówiąc;)
hahhahaha
I tu też niestety się nie wykazałam...z racji, że nie wolno;)
Za to upiekłam dziecięciu tort na zamówienie specjalne;)
Teraz latamy jak szalone na biały tydzień...
jest pięknie- wzruszająco a dzieci...
No dzieci- cudne są...w tej bieli i radosnymi buziakami...
super...
Oto komunistka "na wybiegu"...
W objęciach z siostrą wujeczna Hanią...i bratem Igorem tęsknie spoglądającym w dal;)
Dobrze, że już po tych emocjach...
Jeszcze pielgrzymka dzieci komunijnych...procesja na Boże Ciało...
Uff....
Dam radę;)
hahahhaha