Śniegu napadało, wszędzie biało.
Trochę zimno, ale klimat taki więc...jest ekstra!
Cudnie jest ...różowe poranki...mroźne...
Piękne zachody słońca...
Koleżanki sarny buszują nieopodal...
No i jest teraz pora na kwiaty...
Żeby w lecie mieć ukwiecony balkon,
tak jak lubię...
zimową porą gdy wszystko jest białe i uśpione pod śniegiem,
ogrodniczka przygotowuje ziemię...nasiona...i sieje.
Jeśli zatroszczy się o nie teraz...w lecie odpłacą pięknymi
kolorami.
I znowu miło będzie usiąść...wśród kwiatów...a nawet usłyszeć...
"Ale masz Domi piękne hiacynty!!!"
Hiacynty????
W sierpniu???
Nic to -piękne będą moje "hiacynty";)
hahhahahhahaha
Posiane...podlane, umieszczone na jasnym oknie w
ciepłej sypialni,
wyrosną mam nadzieję, na piękne rośliny!
Teraz koloruje sobie świat robótkami...
Bardzo jestem dumna z mojej chusty drutowej.
Nie jestem ja miszczem drutów, ale chciałam...
bardzo chciałam zrobić taka mgiełkę...
z wełny estońskiej...
ażurową i śliczną...
No i mam...
Jestem super zadowolona...z siebie;)
I tak działam...
Oglądam...
np. "Powidoki" Wajdy...
Wzruszam się...
Cieszę...
Płacze czasem cicho...żeby nikt nie wiedział, że jestem
mazgajem;)
Pozdrawiam ciepło
Dominika