Pokazywanie postów oznaczonych etykietą melanż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą melanż. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 listopada 2014

Post wyjaśniająco- dementujący;)





W niniejszym poście chciała bym wyjaśnić pewną kwestię...

oraz zdementować to czego ja nie powiedziałam, ale czego można było niechcący się domyślić;)




Na FB opublikowałam swoje zdjęcia w moim nowym kominie...

 

 

 

 


 



Komin ów opisałam ...jako :

 mój nowy komin z recyclingu.

 

 

 Bo tak jest!

Jest on mój, 

jest nowy,

 jest z recyclingu...


Nie wpadłam tylko na pomysł, że większości dziewiarek uważa za jedyny słuszny recycling... 

to sprucie i zrobienie czegoś od nowa ;)




Ja tym razem zrobiłam to nieco inaczej...

 A jak ?...

Zaraz Wam opowiem;)



Jest piątek...jest po pracy...


Ja z moja Siostrą "J"...wpadamy do ciuchlandu...

Wpadamy na szybkie "buszowanko" bo nie mamy specjalnie ani czasu, ani kasy;)


Buszujemy...

Buszujemy...


Znajdujemy to i owo...

a ja znajduję kamizelkę ...

Kamizelka owa wpada mi w oko przede wszystkim dlatego,że zrobiona jest ręcznie...

Jest w kolorkach dziecinnego melanżu...czyli róż, fiolet, mięta biel...i jest sporego rozmiaru.

Na dziecko za duża...dla mnie w sam raz, ale w kroju zdecydowanie babcina...no i te kolory...


Kosztuje 2.99...

Myślę..biorę...spruję...włóczka w dotyku milusia...zero zmechaceń czy uszkodzeń... 

Targam ja więc do domu...oglądam...odkładam...oglądam...myślę;)


( W międzyczasie gotuję, myje naczynia, mam gości bo Dziecka imieniny;)...wpada Babcia, Wujek , Siostra cioteczna Hanna...Kolega do męża i Koleżanka do mnie;))))

Wieczór jak co dzień.

Znaczy jak w piątek...nie trzeba nikogo do lekcji zaganiać;)

hahahahahah

 



Po chwili...zasiadamy z Koleżanką "B" w moim "kabinecie" z herbatką...

Pogryzamy czekoladkę ...gorzką;)


Kamizelka zalega jak wyrzut sumienia...gadamy o tym i o owym...i gapimy się na kamizelkę...

 

 

 

 

 

 

 

Ktoś naprawdę się postarał...piękne równiutkie ściegi, ślicznie wykończona. 

Dyskutujemy...motam ja sobie na szyi...nawet nieźle...

 

Koleżanka sama nie dzierga, ale bystra z niej Kobietka z gustem...znana specjalistka od przeróbek wszelakich;)

 

 

I od słowa do słowa...

Odpruwam pliski...

 

 




 

Rozpruwam jeden bok...i zszycie na ramieniu- jedna poła odpada;)... drugie zszycie na ramieniu też rozpruwam;)


Zszywam bok kamizelki- ten rozpruty z połą tą nie odprutą;)...

oczywiście nicią odzyskaną ze sprutych części;)

 


No i mam komin...

2.99 złotych polskich... kilka myśli - dobre towarzystwo, herbatka i czekolada;)


I mam...miękki miły i sympatyczny;) oraz twarzowy;) jak widać;)






Więc tak...

 Jest zrobiony przeze mnie...

Nie jest zrobiony na drutach...przeze mnie;)

Jest z recyclingu;)

 

 

No to się znowu rozpisałam jak szalona;)

 

 

 



Pozdrawiam serdecznie!!!

 Dominika