niedziela, 23 października 2016

A może by tak dziś....







A może by tak dziś...










Cieplutko i kocykowo spojrzeć na zamglony świat listopadowy w tym październiku?


Otulić się łąką kwiatową.



Głowę przyłożyć do pączka róży;)





Kolorowej  jesieni mi brak...słońca... wiatru głaszczącego włosy...









Zamiast złotej jesieni barwne poduszki...choć na chwile 


rozjaśnią dzień.









Pstrokate  kocyki dodadzą barw...


ciepła herbatka malinowa poprawi humor...


dobra książka.










Życie jest piękne...a jak nie jest to...

od czego właściwie mamy wyobraźnię;)?





Jeśli nie musimy wychodzić...bajka.





A jak musimy...to weźmiemy kalosze...parasol..i wesoła minę...



Pozdrawiam ciepło!



Dominika

niedziela, 2 października 2016

Jesienne róże...







Jesień...


Jest piękna...i złota jak na razie;)

Szkoła jest...

Tulipany się sadzi...


Róże także.


Może mi coś tam wyrośnie;)


4 odmiany róż posadzone.

Róże różowe...i żółte i czerwone... 

jak się 

przyjmą i zakwitną to im załatwię fioletowa koleżankę;)






U mnie róże...codziennie...jak nie takie to inne...


A inne czyli szydełkowe...

wciąż i wciąż...

uwielbiam szydełkować róże.

Nowej mi się różyczki zachciało...

Znalazłam sobie kocyk...na necie...różany.

Postanowiłam zgłębić wzorek różyczki, nieco inny bardziej 

płaski, lżejszy, ażurowy...

Filmik też jest;)

Po rosyjsku...chyba;)

Róża szydełkowa



Zrobiłam sobie..próbkę 









 Próbka okazała się...udana...


Zrobiłam...drugą












Większą taką...






















Potem sobie pomyślałam...

znam te kolory...

pamiętam coś takiego...

i dawaj szukać w odmętach internetu.






Oczywiście znalazłam...moje dwie podświadome inspiracje;)

To prace Agnieszki Strycharskiej...blog Niebieska Chata.

Niebieska Chata




Kolory...to to co mi się w jej pracach szalenie podoba.


Cudowne są.



Kocham kolory...więc wiadomo, że jasne, żywe w oczy mi się 

rzuciły i w pamieć zapadły...




No i jeszcze ta poduszka...nie wiem skąd ,

 nie wiem czyja

mignęła mi kiedyś i zapisałam samo zdjęcie.







wzór ten sam...kolory nieco zbliżone.


Nie chciałam nic nikomu ukraść, ale chcąc nie chcąc człowiek 

"zapisuje" w pamięci rożne obrazy.


Zadziwiające i fascynujące jednocześnie.



Dla zainteresowanych poza filmikiem mam schemat.











Róże szydełkowe rosną nadzwyczaj szybko.


Szydełko jest takie "wdzięczne".

Zabawa kolorami taka przyjemna i fajna.

(Na prawdziwe róże muszę czekać 

do przyszłego roku...niestety)



Chustę też udziergałam w ramach jesieni...


Sweter mi się zamarzył...


Więc w ubiegła sobotę usiadłam, wymyśliłam, 

narysowałam..i zaczęłam robić.


Przód ...spoko.


Tyłu połowa...i kryzys...


Odpodobał mi się.


Mąż stwierdził...smutny jakiś, ciemny taki....

Popatrzyłam okiem krytycznym...racje miał chłop.

Sprułam.

ADHD wrodzone jednak znać o sobie dało...

i włóczkę "sprutą", 

żeby tak smętnie nie zalegała...

przerobiłam na chustę.


Chusta "babcine kwadraty"...piękna i trójkątna;)


jest Ci ona moja;)




Bynajmniej nie jest smutna;)



























Granat, fiolety, brudny róż i bordo.


Jesiennie...




Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających.


Dominika