Kocyk skończył leżakowanie;)
Skończył leżenie odłogiem i normalnie został ukończony....
Słonka brak i nie ma jak ładnych fotek cyknąć, ale fotki się kocykowi należą...więc został obfocony;)
Wszak jest to proces dojrzewania kocykowego...
no to daje troszkę spamu;)
Nie ma słonka...nie ma pełni kolorków...
Ale widać jak moje ukochane drzewko rozkwita;)
No i widać jak na dłoni skąd zaczerpnęłam inspiracji kolorystycznej ;)
Kurcze ja zupełnie nie jestem romantyczna...więc kwiatki tam takie trawki nie powinny na mnie robić większego wrażenia, ale jakoś robią...
Robią mi z mózgu watę i produkuję dziwnie delikatne twory;)
Obecnie kołowanie odblaskowych kółek zawiesiłam na kołku i za róże się wzięłam;)
Owszem w kółkach też jest przewaga różu, ale ja się wzięłam za inne róże;)
Blogger drań mi nie wczytuje zdjęcia...więc zostaniecie w niepewności co to za róże są;)
Tak więc kocyk został jedynym bohaterem dzisiejszego odcinka...podejrzewam go nawet o sabotaż...skoro jego zdjęcia weszły...hmmmmm
Być może jednak oceniam go niesprawiedliwie ...wszak nie jego to wina,że jest ładny...i w sumie nie musi być z gruntu złym kocykiem;)
o
o
o
Jednak się udało...
I wklejam moje nowe róże;)...
widać co prawda tylko korzonek i listek...ale zapewniam Was,że to róże będą;) hahahahahahahah
Zazdrostka rośnie;)...pomału bo od wczoraj zaledwie;)
Przesyłam całuski!
Dominika
Bardzo ładny jest twój kocyk i po tym tworze nigdy nie powiem, że jesteś mało romantyczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhahahah nawet zupełnie nie jestem;)...ale lubię kolorki...i to chyba najbardziej do mnie przemawia;)
UsuńKocyk przepięknej urody i ja mu się nie dziwie że chciał zaistnieć sam :)))
OdpowiedzUsuńAż tyle w jeden wieczorek no no piękna zapowiedz
pozdrawiam
Dzięki za miłe słowa. Wiesz Beatka zależy od wieczorku;)...akurat tamten był bardziej owocny od innych;)
UsuńŚliczny kocyk, taki delikatny :). Oj jak na jeden dzień to zazdrostka rośnie w błyskawicznym tempie. Z przyjemnością będę podziwiać efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję...faktycznie niebrzydki wyszedł;)
UsuńKocyk świetny i choć róż jako kolor to nie mój kolor to w połączeniu z tą bielą i muśnięty zielenią prezentuje się wręcz idealnie, jakby kolorystyka inna być wszak nie mogła wręcz ;-)) Różę zapowiadają się interesująco ;-))
OdpowiedzUsuńWiesz kiedyś myślałam,że róż to jakiś koszmarek kolorystyczny...ale jak mi się zmieniło to na całego;)
UsuńPiękny kocyk - tylo tyle mogę powiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńO jejku - kocyk piękny. Żeby popodziwiać go w pełni poczekam, kiedy zrobisz mu fotki w pełnym słońcu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że kiedyś będą sprzyjające okoliczności;) i chęć szczera;)
UsuńPani kocyki są rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńDzieki..i nie pani tylko Dominika;)
UsuńBomba Dominiczko, jest uroczy w każdym calu i aż żal, że słoneczko nie dodało mu blasku takiej qui esencji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dzięki Marlenko!
Usuńkocyk wygląda niesamowicie - podziwiam wytrwałość :) no i ta zazdrostka będzie pięknie zdobiła okno :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDzięki...a do zazdrostki nie mam odpowiedniego okna...więc pewnie pójdzie w świat;)
Usuńefekt koncowy jest fenomenalny!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo mnie się tez podoba;)
UsuńDominiko, nie dziwi mnie, że Cię migdałowiec zainspirował kolorystycznie, u mnie też rozkwita powoli a ja już nie mogę się na drzewko napatrzeć :-) kocyk śliczny, gratuluję samozaparcia i wytrwałości! Zazdrostka będzie bardzo ładna :-)
OdpowiedzUsuńsploooty.blogspot.com
Cudny jest...szkoda tylko,że taka krótkotrwała jego uroda;)...no, ale pozostaje mi kocyk;)
UsuńŚliczny kocyk, pięknymi kolorami szydełkiem tkany. Zazdroska zapowiada się ślicznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za takie miłe słowa!
UsuńCudowny kocyk :-) Prześliczne kolory - jest po prostu zachwycający.
OdpowiedzUsuńA te nowe róże to będzie zazdrostka? Uwielbiam takie wzory :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuje Kasia...owszem zazdrostka...ja tez lubię róże w pracach szydełkowych...a zaraz po niej...szykuje się do "Twojego czekoladowego " obrusiku!
UsuńTwoje kocyki są wszystkie zachwycające, więc nie pozostaje mi nic innego jak przychylić się pozytywnie do powyższych komentarzy:))
OdpowiedzUsuńA te drzewko to migdałowiec? Właśnie takie chciałabym zasadzić pod naszym balkonem - czy sadzi się je na jesieni, czy można już teraz?
Serdecznie pozdrawiam:))
Tak to migdałowiec- zwany potocznie migdałkiem;) Ja swojego sadziłam na wiosnę...zakupiłam taki o pokroju drzewka...są tez takie w formie krzaczka;)...świetnie rośnie koło mojego balkonu...zawsze mogę go podlać jak mu za sucho;)....przycina się go około czerwca.
UsuńDzięki za informację, gdzie można takie włóczki kupić. DT"Łukasz" mam jak to się mówi "pod nosem", ale nigdy jeszcze tam nie upolowałam włóczki do kupienia. Pewnie trzeba przyjść jak tylko otwierają sklep i to we środę, kiedy nowa dostawa. Jeszcze raz dziękuję:))
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba zapytać Panie pracujące....bo włóczki leżą "za ladą";)
UsuńA tak serio to powinnyśmy się spotykać...przecież mamy do siebie niedaleko!
Kocyk jest bardzo ładny a u mnie migdałek też rozkwita:)
OdpowiedzUsuńDzięki...kocham tego krzaczora;)
UsuńKocyk śliczny i kolorki też są piękne mnie siè róż podoba więc nie mam żadnych zastrzeżeń :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sylwia
hahahahaha fani różu górą;)!
UsuńBardzo ładny kocyk, dzięki dużej ilości białego koloru wygląda delikatnie.
OdpowiedzUsuńCo do zazdrostki po tempie jaki sobie narzuciłaś, wygląda na to, że szybko ją wydziergasz--ciekawa jestem efektu końcowego.
Serdecznie pozdrawiam Dorota
Hej Dorotka!
UsuńTempo dziergania niestety jest zmienne;)...ale postaram się...bo w planie jest druga do kompletu;)...i goni mnie obrus podpatrzony u Kasi...i kocyk w odblaskowe kółka...kurcze - muszę zagęszczać ruchy;)!
Kocyk jest przepiękny:)śliczne kolorki:)zazdroska bajeczka:)serdeczne pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńDzięki Słonko!
UsuńDominiko kocyk jest piękny ,i faktycznie biel nadaje mu powabu i delikatności .
OdpowiedzUsuńTak też mi się wydawało jak go wymyślałam;)!
UsuńKocyk wygląda cudnie! Miękki i delikatny.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńWitaj Dominiko
OdpowiedzUsuńzrobiłaś kocyk fajniusi, powiem -kolor różowy jest wdzięczny na tego typu prace.
Zazdroska będzie bardzo ładna.
Życzę zapału do pracy i pozdrawiam , pa pa
Dzięki Tereska...zapał w obliczu wiosny nieci mniejszy, ale prę na przód;)
Usuńno to widzę, że mimo wszystko coś się dzieję i nawet kończy:)
OdpowiedzUsuńNo robię co mogę;)
Usuńjestem zauroczona - jakby powiedział mój brat - co pomyślałaś ale nie wprowadziłaś w czyn - ktoś inny za ciebie to zrobi - myślałam i ja o takim właśnie kocyku na jesienne wieczorki - ale co tam - może nawet i lepiej - bo i ładniej, niż mnie by się udało...
OdpowiedzUsuń