Kocia odyseja;)
Jak to małżonek ulubiony kota przytargał już Wam opowiadałam...
Kocina zamieszkała u nas...z dnia na dzień co raz to bardziej śmiała i zabawna;)
Mąż co kotów nie lubi jakiś się pro-koci zrobił;)
Kotek sympatyczny więc rozumiem, że zmiękczył mężowskie serce;)
Kot jest obdarzony nadzwyczajnym instynktem
samozachowawczym...dzieci jakoś tak delikatnie unika-
choć nie
są one jakieś strasznie okropne.
Powiedziałabym - w normie;)
Ale, że mąż kota nie goni to nie jest jakieś specjalne osiągniecie...
Mąż posuną się o niebo dalej...
Zbudował kotu drapak...
Muszę przyznać, że się nie spodziewałam-
choć w sumie mogłam...
Nasza świnka morska ma terrarium jakby miała mieć
15 dzieci...
Zrobione przez męża...
Chomiczek ma terrarium jakiego nie maja inne chomiczki...
Zrobione przez męża...
No a kot...
No kot mieszka w domu...ma kuwetkę...i śpi gdzie ma ochotę...
więc jakoś się nie spodziewałam z mężowskiej strony specjalnego zaangażowania a tu...
taka sytuacja;)
No...
Wymaga jeszcze minimalnego wykończenia....ale kot już się wprowadził...i mówi, że super!
hahahahahaha
Myślę, że mam zdolnego męża...nawet bardzo;)!!!!
No więc zamiast wygodnego fotelika w łazience, coby sobie klapnąć -
mamy drapak dla kota...
nie da rady na nim nóg wydepilować, ale cóż...
Pan domu miał inny plan;)
Ja mam 3 dni urlopu...
wiecie jak jest nie wiadomo w co ręce włożyć...
ferie bez śniegu-
dzieciaki znudzone...
Wykończyłam tylko kocyczek neonowy...
O mamo jak ciężo było obciąć te wszystkie nitki;)
hahahahah
leniwa jestem jak mój kot;)
Buziaki dla Was!!!
Dominika
Ja widzę, że w waszym domu to i mąż bardzo zdolny, bo zapewnił kotu godziwe, a nawet powiedziałabym luksusowe warunki lokalowe, a przede wszystkim to ty jesteś zdolna.I to bardzo. Kocyk jest rewelacyjny! Kolory fantastyczne! Co za rodzinka:)))
OdpowiedzUsuńO dziękujemy za odwiedziny- strasznie miła jesteś!!! Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniały drapak - masz bardzo, bardzo zdolnego męża :-)
OdpowiedzUsuńKocyk jest jednak najpiękniejszy. Podoba mi się bardzo - najbardziej spośród tych które oglądałam...
Masz urlop... zazdroszczę...
Pozdrawiam serdecznie.
hahahah nie ma czego dziś ostatni dzień;)..niczego nie zdążyłam zrobić, ale pozalegałam rano...no to też nie było złe;)
UsuńNo nie, nie dość , że mąż wybitnie uzdolniony (Ty bardziej, żeby nie było...), to jeszcze kotek łaskawy, że z budowli skorzystał (a może został wtłoczony do zdjęcia?)...mój nie był taki...drapał co chciał (po kryjomu). A kocyk...no cóż...nie mam słów... patrz wyżej... :))))
OdpowiedzUsuńP.S. A ja mam DWA TYGODNIE urlopu i dopiero wczoraj zaczęłam, ha! :)))
Kotek wlazł z dobrej woli;)...bo lubi po dziurach łazić;)
OdpowiedzUsuńA mąż zdolny niesłychanie!!!!
Kocyk zrobiony dzięki Tobie Ellu zawiera w sobie dary od Ciebie włoczki neonowe!!!!
Urlopu zazdraszczam...wrrrr
No niestety mój nie jest taki zdolny ani nawet ochoczy do tworzenia...więc zazdraszczam:) a kocyk piękny ....fajny pomysł :))
OdpowiedzUsuńDzięki - przekaże pochwałę;)...mój jest...czasem niestety...;) wiesz jak jest...Ty chcesz sobie coś kupić a on Ci na to,ze Ci zrobi...i robi, ale to co on chce;)
UsuńBrawo dla męża. Super facet, bardzo empatyczny dla zwierząt. Kocyk uroczy. Odpoczywaj.
OdpowiedzUsuńhahahahah...no owszem super;)! Nie po odpoczywam;) nie ma takiej opcji;)
UsuńKotek widać zadowolony,a jego Pani nie bardzo ,tak bywa . kocyk prezentuje się wspaniale ,jest super ! Pozdrawiam ,Dorota
OdpowiedzUsuńhahaha pani też zadowolona, tylko tak gadam...jakże bym mogła nie być...wszak mój kot ma warunki jak się patrzy;)
UsuńCiekawa jestem jak wyglądają te place zabaw dla zwierzaków zrobione przez męża:) A moje koty takich drapaków nie uznają - zdecydowanie lepsze do prostowania pazurków są nogi od stołu kuchennego albo wersalka:) Neonek fajny wyszedł a mój koc leży w kącie bo na razie dziergam coś ekstra:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhahahahaha...są spore;) hahahahah...szczególne świnkowy;) czasem wpuszczamy tam naszego ninję chomiczka;)
UsuńDomyślam się,ze coś ekstra skoro kocyk odpoczywa;)
Czekam z niecierpliwością;)
Kicia ma wygodne miejsce. Milusi kocyk. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo...staramy się jak widać, dla naszych braci mniejszych;)
UsuńDla męża brawa za zdolności a Tobie brawa za kocyk i korzystaj z urlopu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dzięki Marlenka!!! A z 3 dni nie udało mi się skorzystać w pełni w dniu 3 zachorowałam;) niestety...
Usuńdrapak doprawdy imponujący- super
OdpowiedzUsuńhahahahah...faktycznie małżonek się zaprezentował;)
UsuńOba dziela godne podziwu,ale polaczenie kolorow w kocyku jest mistrzowskie,pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja kolorki...to bardzo, bardzo;)
UsuńKLub kotomaniaków rozrasta się. Jak to miło popatrzeć. Też bym chciała taki drapak i kocyk i urlop... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhahahahah...w ogóle jakoś się dziwnie różne maniactwa "rozłażą" po ludziach;) hahahaha ...a niech się "rozłażą"...dobrze jest;)
UsuńSuper zdolny ten Twój mąż :)
OdpowiedzUsuńPokazałam Twoje zdjęcia drapaka mojemu mężowi i przykazałam, ze takie cudo ma dla naszego kota wykonać! :)
hahahaha...powiem staremu,ze Kolegom Mężom Koleżanek poziom podwyższył;)...robótek ręcznych...męskich;)
UsuńPozazdrościć męża zdolnego:)) Mój to tylko goni koty, bo włażą wszędzie gdzie się da:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Małgoś...mój tez goni;)...ale kreatywnością i rękoma zdolnymi się lubi wykazać;)
UsuńTo właśnie za kreatywność i zdolne ręce należy się uznanie:))
UsuńJa to bym się bała cokolwiek powierzyć do zrobienia czy naprawienia mojemu mężowi, bo nie tylko nie zrobiłby, nie naprawił, ale i bardziej popsuł:((
No mąż talent ma niezaprzeczalny!! Drapak świetny, kot ma luksus ;-)) Jeszcze domek świnki pokaż, poogladam z chęcią jak i lokatorkę prosiaczkową - lubie takie gryzonie, sama kilka prosiaczków miałam ;-)) Kocyk piekny!
OdpowiedzUsuńhahahaha...kiedyś ...przy świetle sprzyjającym "zdejmę" i świnka i mieszkanie świnkowe;)
Usuń