niedziela, 1 lutego 2015

Się dzieje...




Dużo spraw się dzieje...



W związku z tym czasu brak.

Brak na wszystko!


Robótkowo zastój mały, ale to nie także nic nie robię...coś tam dłubię- bez rewelacji.

 

 

<3

 

 

 

W Y S T A W A

 

Na początek sprawa bardzo ważna dla całej naszej rodziny.

 



Mała fotorelacja z wystawy 

upamiętniającej 75 rocznice urodzin mojego Taty. 

 

 

Tata odszedł w 2011 r, ale jako Twórca doceniany jest do dziś...

 związku z rocznicą urodzin

 w Książnicy Zamojskiej można obejrzeć wystawę. 

Na wystawie zgromadzono publikacje zawierające prace mojego

 Taty, katalogi z wystaw, w których uczestniczył.

 










 





Nad Wystawą -jej stworzeniem i organizacją czuwała moja droga Przyjaciółka Anna Rychter, 

która także opatrzyła wystawę życiorysem mojego Taty specjalnie przez Nią zredagowanym!


Dziękujemy Aniu!


<3





Robótkowo specjalnie nie poszalałam. 

Skończyłam chustę na drutach. 

Nic specjalnego.

 

W ramach odwłóczkowywania się...

tadam

entrelack 










 Muszę przyznać, że odwóczkowanie nie było jedynym powodem zrobienie tej chusty...

inny był bardziej "wnerwiający" 

- no bo mi normalnie w szpitalu jak z dzieckiem byłam zagolili chustę...

ukradli i już...

Tak się wnerwiłam, że sobie nową zrobiłam;)

 



 

 

 

 

 

Zamieściłam już jakiś czas temu zdjęcie na FB, ale premiery w plenerze doczekała sie dopiero dziś.




Lubię okolice Zamościa jest tu tyle pięknych miejsc, 

do których wciąż -

niezależnie od aury wracam...



Majdan Sopocki

Kiedyś zaniedbany teraz rozkwita...









Piękne molo.

Oświetlone z ławeczkami, ścieżki wybrukowane...


Ale mnie jest szkoda pięknej skarpy...

Dzikości i surowości...

I szkoda mi, że już nie będzie jak kiedyś...



Nic to postęp musi być...więc żyjmy z postępem;)


Niestety mnie jest trudno czasem zaakceptować -nieuchronne skądinąd zmiany.

 

No to na koniec jeszcze uśmiech;) 

dla Wszystkich;)

 

 

 



hahahahahaha...

Kurcze, ale ja kocham to życie...

choć czasem nie mam na nic czasu, 

i nie jest ono specjalnie zabawne...

no kocham je i już;)




<3



Skoro już jestem i się dorwałam do klawiatury;)

To pokaże co jeszcze mi się w życiu przytrafiło;)


I bez obaw-nic strasznego;)



Strasznie się ciesze, 

(bo ja zazwyczaj ...powiem słowami poety..."cieszę się byle czym"...)

że ostatnio na "ciuchach" udało mi się nabyć drogą kupna 

3 dziewczyny;)

 

 

Lalkowe dziewczyny oczywiście...

 

 


 

Oto one...

Barbie przytulanka...mam już taką, 

ale musiałam ją uratować z kosza z zabawkami bo niedaj Bóg trafiła by znowu do jakiegoś dziecka;)

Małego plastykowego bobasa co umie zamykać oczęta;)

No i moje marzenie- Kapuściane dziecko!!!

 

 

No wiem, sama jestem gorsza niż dziecko, ale co ja mam zrobić???

Kiedy widzę Barbiowy kołtun - z innej dekady-musi być mój!

Taki mały plastik...no biorę bo jak go nie wziąć...

No a Kapuściane Dziecko w prawie idealnym stanie!!!

No jak bym nie wzięła to bym spać po nocy nie mogła;)

Kilkoro Kapuścianych Dzieci przeszło przez moje łapki w SH, zazwyczaj były to plastykowe zniszczone lale. 

Ta jednak jest inna o takiej marzyłam...Miękkie puszyste ciało, cudna buzia i mega włóczkowe włosy. 

Ma śliczną sukienusie i kokardki we włosach...no i jest moja!

Zakochałam się ...



W tle widać jeszcze małe bawełniane moteczki w kolorkach fioletu...tez musiałam...wiecie jak to jest;)


Teraz zajmę się przywracaniem Dziewczyn 

do życia... 



hahahahaha 



Poza tym w domu wszyscy zdrowi;) 



Pozdrawiam serdecznie 

 

 

 

 

Dominika





28 komentarzy:

  1. Och tyle ciepła w Twoim poście. Dziel się nim częściej, chętnie od Ciebie troszkę przyjmę. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana- bierz ile chcesz! Zapraszam!!!

      Usuń
  2. Ostatnio też nabyłam dwie lale, na razie nie nadają się do pokazania, bo trzeba je uprać:)) Włoczki mijam z daleka, bo przecież zobowiązałam się noworocznie i muszę się tego trzymać, ale tak kuszą te moteczki, nie tylko w pasmanterii, ale i w SH... Miałam napisać post ze zdjęciem ubiegłorocznych, jednorazowych włóczkowych zakupów, niestety przepadło gdzieś w przepastnych czeluściach komputera owo zdjęcie i nijak nie mogę go znaleźć. Chyba trzeba informatyka, aby je odnalazł. Te właśnie zdjęcie było "przyczyną" mojego zobowiązania:))
    Chusta śliczna, entrelack zgłębiony solidnie, doceniam!
    Muszę wybrać się do Książnicy Zamojskiej na Wystawę - nawet nie wiedziałam, że dotyczy Twojego Taty.
    Serdecznie pozdrawiam:)) Uroczy uśmiech nam przesyłasz:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukaj Gosia fotki ...może zahandlujemy;) hahahahah a lalom tez mi się niełatwo oprzeć;)

      Usuń
  3. To bardzo dziwne, że ktoś w tych czasach kradnie rękodzieło. Zdenerwowałam się! Skoro nie umie zrobić, to zapewne długo nie ponosi- nie zblokuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno się mówi...rozumiem,że się spodobała- mnie się tez podobała...nich nosi na zdrowie ja sobie zrobię;)...hahahahah

      Usuń
  4. Wspaniałego miałaś tatę... To już wiadomo po kim odziedziczyłaś swoją pasję do ręcznej działalności artystycznej.
    Chusta cudna :-) To straszne, ale jakby mi ktoś ukradł chustę, to nie jestem pewna czy bym to zauważyła... chyba coś ze mną nie tak...
    Lale cudowne! Szczególnie ta Kapuściana - sama również się zakochałam...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki- niestety nie odziedziczyłam takiego talentu jak miał mój Tata...ale coś tam malutko;)
      Ja zauważyłam znikniecie chusty bo miałam ją ze sobą...i miałam ja na sobie 2 raz;)
      Lalki uwielbiam... i gromadzę...teraz już nie namiętnie...teraz rozsądniej;) hahahahah A kapuściana panna po praniu w pralce, aż lśni czystością i słodkim uśmiechem;)
      Buziaki!

      Usuń
  5. Jakiego zdolnego tatę miałaś. Gratuluje wystawy. Okolice masz na serio piękne, wspaniałe, do zwiedzania rowerem, niestety, to bardzo daleko ode mnie. Chusta jest cudna, w pięknych kolorach. Widać twoje szczęście na twarzy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i plener...to zawsze zaowocuje "bananem";) hahahahahah

      Usuń
  6. Gratuluję zdolnego taty i wystawy:) Ktoś się zaopiekował taką piękną chustą jak kiedyś moim szalem:) Ale tyle z tego dobrego że sobie podziergałaś:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Basia po pierwszym szoku, stwierdziłam...a niech ma...pewnie sam nie umie zrobić...niech się cieszy...co ja tam będę żałować! Poszło do ludzi i niech cieszy ludzi

      Usuń
  7. To wspaniale tak upamiętnić Twego tatę. Wystawa musi być bardzo interesująca.
    Chusta śliczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystawa interesująca bo nie przedstawia dzieł Taty tylko publikacje...to pierwsza taka wystawa...bardzo jestem rada z takiego sposobu upamiętnienia 75 urodzin!

      Usuń
  8. Ile się tu dzieje! Po pierwsze wyglądasz kwitnąco! Taki uśmiech to w koło można oglądać :D
    Piękna chusta! Robi wrażenie :D A łupy też niezłe! Mam tak samo... mam coś już a i tak kupie bo szkoda zostawić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Dollbby! Zaglądaj częściej -dostaniesz więcej uśmiechów;) hahahaha a co do łupów...no mamy podobnie jak widać hahahahah

      Usuń
  9. Ależ pozytywny post.Radość wypływa sama z niego.Świetna z Ciebie kobitka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...trzeba być pozytywnym...bo jak my nie będziemy...dziergaczki zakręcone;) to kto będzie???

      Usuń
  10. Interesujący post! Pozytywny! Piękne upamiętnienie / wspomnienie Taty ;-)) Masz zarażający i optymistyczny uśmiech ;-)) Lubię czytać takie posty! ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...i zapraszam do odwzajemniania zaraźliwych uśmiechów;)

      Usuń
  11. Gratuluje Taty!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytałam i czytałam i szkoda ,żę się skończył :)
    Chusta piekna .Oj ja już nie jestem na etapie lalek:)
    Pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitka...ja jestem na etapie lalek always...są mniej tuczące od czekolady i zdrowsze od alkoholu;)
      Dzięki Tata był super...szkoda,że go już nie ma...

      Usuń
  12. faktycznie wiele się u Ciebie dzieje, ale ta ostatnia lala jest przecudna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah dzięki...tak mi się spodobała,ze musiałam ja mieć;)...po praniu i czesaniu jest jeszcze słodsza;)

      Usuń
  13. Jakaś Ty ryża - dawno mnie u Ciebie nie było. Uznajmy, że kradzież chusty jest komplementem.:-)
    Uśmiechu dużo wysyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahah...no jakoś tak zrudziałam...chwilowo;)...no dobra przekonałaś mnie, to komplement dla Twórcy;) hahahah
      a uśmiech biorę...cały przydział!

      Usuń
  14. Na prawdę ukradli !!! Niewiarygodne !!!
    Odwzajemniam uśmiech :)
    Pozdrawiam< Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niech będzie,że się zaopiekowali...pozostawioną na chwilę samej sobie przed gabinetem lekarskim;)
      Buziaki!

      Usuń