Się dzieje...
Dużo spraw się dzieje...
W związku z tym czasu brak.
Brak na wszystko!
Robótkowo zastój mały, ale to nie także nic nie robię...coś tam dłubię- bez rewelacji.
<3
W Y S T A W A
Na początek sprawa bardzo ważna dla całej naszej rodziny.
Mała fotorelacja z wystawy
upamiętniającej 75 rocznice urodzin mojego Taty.
Tata odszedł w 2011 r, ale jako Twórca doceniany jest do dziś...
związku z rocznicą urodzin
w Książnicy Zamojskiej można obejrzeć wystawę.
Na wystawie zgromadzono publikacje zawierające prace mojego
Taty, katalogi z wystaw, w których uczestniczył.
Nad Wystawą -jej stworzeniem i organizacją czuwała moja droga Przyjaciółka Anna Rychter,
która także opatrzyła wystawę życiorysem mojego Taty specjalnie przez Nią zredagowanym!
Dziękujemy Aniu!
<3
Robótkowo specjalnie nie poszalałam.
Skończyłam chustę na drutach.
Nic specjalnego.
W ramach odwłóczkowywania się...
tadam
entrelack
Muszę przyznać, że odwóczkowanie nie było jedynym powodem zrobienie tej chusty...
inny był bardziej "wnerwiający"
- no bo mi normalnie w szpitalu jak z dzieckiem byłam zagolili chustę...
ukradli i już...
Tak się wnerwiłam, że sobie nową zrobiłam;)
Zamieściłam już jakiś czas temu zdjęcie na FB, ale premiery w plenerze doczekała sie dopiero dziś.
Lubię okolice Zamościa jest tu tyle pięknych miejsc,
do których wciąż -
niezależnie od aury wracam...
Majdan Sopocki
Kiedyś zaniedbany teraz rozkwita...
Piękne molo.
Oświetlone z ławeczkami, ścieżki wybrukowane...
Ale mnie jest szkoda pięknej skarpy...
Dzikości i surowości...
I szkoda mi, że już nie będzie jak kiedyś...
Nic to postęp musi być...więc żyjmy z postępem;)
Niestety mnie jest trudno czasem zaakceptować -nieuchronne skądinąd zmiany.
No to na koniec jeszcze uśmiech;)
dla Wszystkich;)
hahahahahaha...
Kurcze, ale ja kocham to życie...
choć czasem nie mam na nic czasu,
i nie jest ono specjalnie zabawne...
no kocham je i już;)
<3
Skoro już jestem i się dorwałam do klawiatury;)
To pokaże co jeszcze mi się w życiu przytrafiło;)
I bez obaw-nic strasznego;)
Strasznie się ciesze,
(bo ja zazwyczaj ...powiem słowami poety..."cieszę się byle czym"...)
że ostatnio na "ciuchach" udało mi się nabyć drogą kupna
3 dziewczyny;)
Lalkowe dziewczyny oczywiście...
Oto one...
Barbie przytulanka...mam już taką,
ale musiałam ją uratować z kosza z zabawkami bo niedaj Bóg trafiła by znowu do jakiegoś dziecka;)
Małego plastykowego bobasa co umie zamykać oczęta;)
No i moje marzenie- Kapuściane dziecko!!!
No wiem, sama jestem gorsza niż dziecko, ale co ja mam zrobić???
Kiedy widzę Barbiowy kołtun - z innej dekady-musi być mój!
Taki mały plastik...no biorę bo jak go nie wziąć...
No a Kapuściane Dziecko w prawie idealnym stanie!!!
No jak bym nie wzięła to bym spać po nocy nie mogła;)
Kilkoro Kapuścianych Dzieci przeszło przez moje łapki w SH, zazwyczaj były to plastykowe zniszczone lale.
Ta jednak jest inna o takiej marzyłam...Miękkie puszyste ciało, cudna buzia i mega włóczkowe włosy.
Ma śliczną sukienusie i kokardki we włosach...no i jest moja!
Zakochałam się ...
W tle widać jeszcze małe bawełniane moteczki w kolorkach fioletu...tez musiałam...wiecie jak to jest;)
Teraz zajmę się przywracaniem Dziewczyn
do życia...
hahahahaha
Poza tym w domu wszyscy zdrowi;)
Pozdrawiam serdecznie
Dominika
Och tyle ciepła w Twoim poście. Dziel się nim częściej, chętnie od Ciebie troszkę przyjmę. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana- bierz ile chcesz! Zapraszam!!!
UsuńOstatnio też nabyłam dwie lale, na razie nie nadają się do pokazania, bo trzeba je uprać:)) Włoczki mijam z daleka, bo przecież zobowiązałam się noworocznie i muszę się tego trzymać, ale tak kuszą te moteczki, nie tylko w pasmanterii, ale i w SH... Miałam napisać post ze zdjęciem ubiegłorocznych, jednorazowych włóczkowych zakupów, niestety przepadło gdzieś w przepastnych czeluściach komputera owo zdjęcie i nijak nie mogę go znaleźć. Chyba trzeba informatyka, aby je odnalazł. Te właśnie zdjęcie było "przyczyną" mojego zobowiązania:))
OdpowiedzUsuńChusta śliczna, entrelack zgłębiony solidnie, doceniam!
Muszę wybrać się do Książnicy Zamojskiej na Wystawę - nawet nie wiedziałam, że dotyczy Twojego Taty.
Serdecznie pozdrawiam:)) Uroczy uśmiech nam przesyłasz:))
Szukaj Gosia fotki ...może zahandlujemy;) hahahahah a lalom tez mi się niełatwo oprzeć;)
UsuńTo bardzo dziwne, że ktoś w tych czasach kradnie rękodzieło. Zdenerwowałam się! Skoro nie umie zrobić, to zapewne długo nie ponosi- nie zblokuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrudno się mówi...rozumiem,że się spodobała- mnie się tez podobała...nich nosi na zdrowie ja sobie zrobię;)...hahahahah
UsuńWspaniałego miałaś tatę... To już wiadomo po kim odziedziczyłaś swoją pasję do ręcznej działalności artystycznej.
OdpowiedzUsuńChusta cudna :-) To straszne, ale jakby mi ktoś ukradł chustę, to nie jestem pewna czy bym to zauważyła... chyba coś ze mną nie tak...
Lale cudowne! Szczególnie ta Kapuściana - sama również się zakochałam...
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki- niestety nie odziedziczyłam takiego talentu jak miał mój Tata...ale coś tam malutko;)
UsuńJa zauważyłam znikniecie chusty bo miałam ją ze sobą...i miałam ja na sobie 2 raz;)
Lalki uwielbiam... i gromadzę...teraz już nie namiętnie...teraz rozsądniej;) hahahahah A kapuściana panna po praniu w pralce, aż lśni czystością i słodkim uśmiechem;)
Buziaki!
Jakiego zdolnego tatę miałaś. Gratuluje wystawy. Okolice masz na serio piękne, wspaniałe, do zwiedzania rowerem, niestety, to bardzo daleko ode mnie. Chusta jest cudna, w pięknych kolorach. Widać twoje szczęście na twarzy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa i plener...to zawsze zaowocuje "bananem";) hahahahahah
UsuńGratuluję zdolnego taty i wystawy:) Ktoś się zaopiekował taką piękną chustą jak kiedyś moim szalem:) Ale tyle z tego dobrego że sobie podziergałaś:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie Basia po pierwszym szoku, stwierdziłam...a niech ma...pewnie sam nie umie zrobić...niech się cieszy...co ja tam będę żałować! Poszło do ludzi i niech cieszy ludzi
UsuńTo wspaniale tak upamiętnić Twego tatę. Wystawa musi być bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńChusta śliczna.
Wystawa interesująca bo nie przedstawia dzieł Taty tylko publikacje...to pierwsza taka wystawa...bardzo jestem rada z takiego sposobu upamiętnienia 75 urodzin!
UsuńIle się tu dzieje! Po pierwsze wyglądasz kwitnąco! Taki uśmiech to w koło można oglądać :D
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! Robi wrażenie :D A łupy też niezłe! Mam tak samo... mam coś już a i tak kupie bo szkoda zostawić :D
Dzięki Dollbby! Zaglądaj częściej -dostaniesz więcej uśmiechów;) hahahaha a co do łupów...no mamy podobnie jak widać hahahahah
UsuńAleż pozytywny post.Radość wypływa sama z niego.Świetna z Ciebie kobitka.
OdpowiedzUsuńDzięki...trzeba być pozytywnym...bo jak my nie będziemy...dziergaczki zakręcone;) to kto będzie???
UsuńInteresujący post! Pozytywny! Piękne upamiętnienie / wspomnienie Taty ;-)) Masz zarażający i optymistyczny uśmiech ;-)) Lubię czytać takie posty! ;-))
OdpowiedzUsuńDzięki...i zapraszam do odwzajemniania zaraźliwych uśmiechów;)
UsuńGratuluje Taty!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytałam i czytałam i szkoda ,żę się skończył :)
OdpowiedzUsuńChusta piekna .Oj ja już nie jestem na etapie lalek:)
Pozdrowionka:)
Anitka...ja jestem na etapie lalek always...są mniej tuczące od czekolady i zdrowsze od alkoholu;)
UsuńDzięki Tata był super...szkoda,że go już nie ma...
faktycznie wiele się u Ciebie dzieje, ale ta ostatnia lala jest przecudna:)
OdpowiedzUsuńhahahah dzięki...tak mi się spodobała,ze musiałam ja mieć;)...po praniu i czesaniu jest jeszcze słodsza;)
UsuńJakaś Ty ryża - dawno mnie u Ciebie nie było. Uznajmy, że kradzież chusty jest komplementem.:-)
OdpowiedzUsuńUśmiechu dużo wysyłam.
hahahahah...no jakoś tak zrudziałam...chwilowo;)...no dobra przekonałaś mnie, to komplement dla Twórcy;) hahahah
Usuńa uśmiech biorę...cały przydział!
Na prawdę ukradli !!! Niewiarygodne !!!
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam uśmiech :)
Pozdrawiam< Marlena
No niech będzie,że się zaopiekowali...pozostawioną na chwilę samej sobie przed gabinetem lekarskim;)
UsuńBuziaki!