wtorek, 20 września 2016

Przesyłka pełna szczęścia....












Co dla włóczkomaniaka jest szczęściem???
hmmmmm

Włóczka, narzędzia...i czas na dzierganie;)
Narzędzia są...

Czasu nigdy nie ma dość...

A włóczka...no tej do wyboru do koloru....byle kasa 

wytrzymała....;)


Producenci produkują...tonami, żeby zaspokoić ciągły

 włóczkowy głód maniaków;)




Ja swoja paczkę pełna szczęścia dostałam od 

najlepszego sklepu 



Dzięki raz jeszcze , za taki cudowny prezent!
















Przecudnej urody jedwab 100%







Bawełna  z akrylem









W paczuszce- same cudeńka...

Pięknie spakowane jak bombonierka.



Mniam!



Będą testy...będzie się działo...







#






Niestety z przykrością spieszę poinformować, że 

 moja mania poduszkowa ma się świetnie.


Straszna ta choroba przybrała postać przewlekłej 

i nijak się uwolnić od niej nie mogę...


Zachęcające Wasze słowa nie pomagają Dziewczęta oj

 nie. 


Wręcz przeciwnie...

dłonie same dziergają już chyba bez

 ingerencji mózgu.


Zauważam bowiem, że niezależnie od 

planów...powstają wciąż nowe poduszkowce.










Poduszki galaxy...jak określiła moja Latorośl Agata;)

Ponieważ...całe lśnią.

Wykonane są po prostu z włoczki "z połyskiem";) czyli z metaliczną nitką;)





Poduszka Babci Marysi.


Kolorowe kwiatki na czarnym tle.









Romantyzm...

Pokusiłam się nawet o koronkę;)







Poduszka dla Basi;)




Muszę coś z tym zrobić...


help...


help...


help...






No i jeszcze jedna tym razem miła wiadomość....

Piesa mam...


Nowego

Nie nowego, że mały czyli młody.


Nowy czyli znaleźny...


Nie wiem do końca czy uratowany...czy porwany;)

Błąkał się...smutny i zagubiony...


mąż...


Miętkieserce Wojciech 

wypaczył...


Przyjechał do domu zmiękczył żonę ślubną...


Żona ślubna...podjęła kroki...

odpaliła brykę i wraz z dziećmi pognała z odsieczą...







Biedny był...smutny taki...więc go wzięłam, 

przygarnęłam no i jest...


kundel bury, kundel bury...



Kota lubi...zjeść...


Świnka Morskiego...też...


Poza tym spokojny bez nałogów;)











Pozdrawiam serdecznie Wszystkich odwiedzających



Dominika

21 komentarzy:

  1. Jestem, jak zawsze, zachwycona, uśmiechnięta i sprowokowana do dziergania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Poduszki piękne:) a i pies się przyda! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo zrobiłaś mi podusię:))) Ładne wszystkie:) Ale tej przesyłki to zazdroszczę bo w tym roku nie kupiłam nic do dziergania:) Zmniejszam zapasy:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja nie kupiłam...zostałam zasponsorowana przez Sklep..i cudownych właścicieli;) bo mnie lubią;)

      Usuń
  4. Fajnie i na wesoło, jak zawsze. Za psa daję plusa, a włóczki się przydadzą. Podusie są urokliwe, takie radosne, jak Ty tu na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kota co ją pies chce wszamać...też znaleźna...hahhaha takie z nas mięczaki;)

      Usuń
  5. Piękne poduszki, uwielbiam ten różany wzór. Gratuluję prezentu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...ja też uwielbiam...i maniakalnie dziergam;) hahhah

      Usuń
  6. Cudowne poduszki.Świetnie dobrane kolory.Na pewno kolejne cudenka będą powstawać z nowej włóczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj...na pewno na pewno...Wróżka czy co?;) hahahhahah

      Usuń
  7. Taki widok to miód na moje serce :)) Włóczki zawsze są potrzebne.
    Wspanialego masz męża.
    Dużo radości z pieska.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...na razie psina bardzo tęskni...a nam się serce kraje...ale robimy co możemy;)

      Usuń
  8. Jakie cudne prezenty... piękne moteczki :-)
    Takie podarki cieszą ogromnie :-)
    Podusie fantastyczne! Rób ich więcej :-) Twoich podusi nigdy dość.
    Nowy piesio fantastyczny !
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty Kasia nie kuś...bo i Tobie zrobię;) hahha
      A psiak...hahhaha taki inny...ale myślę, że się dopasujemy;)

      Usuń
  9. Oj, cudne moteczki:) a psinka super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psinka urocza...chciała bym tylko, żeby odrobinka radości w nim była.

      Usuń
  10. Ależ piękne podusie! Jestem nimi zachwycona!
    Podobnie psem :) Taki jakby jamnik szorstkowłosy on był ;) Fajny jest :)
    Mój jamnik na początku też jadł kota, ale to z czasem przechodzi, naprawdę...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kota jest mega zestresowana...jak przyszła do nas...to nasza Ami (niestety już nie żyjąca) zaakceptowała ja od drzwi...i Kota nie rozumie dlaczego ten agresor ja goni? Tłumaczymy, że nie wolno, że to nasza Kota...ale chyba się nie obejdzie bez walki;) i Kota tak jak ustawia wszystkie koty z sąsiedztwa...ustawi naszego psa;)

      Usuń
  11. Oj zazdroszczę prezentów, zazdroszczę. A co do poduszek, to z przykrością stwierdzam, że to niestety jest już choroba i łatwo nie odpuści. Zmykam stąd, bo mam wrażenie, że na dodatek zaraźliwa :)

    OdpowiedzUsuń