sobota, 4 stycznia 2014

Pomiędzy biela a czernią....

Co znajduje się pomiędzy nimi?

Szarości...

Wiele jej odcieni...

Jest zimna szarość stali...mokra szarość listopada...mięciutka szarość futerka króliczka...

Każdy znajdzie coś dla siebie...nawet ja choć preferuje bardziej wyraziste kolorki jak wiadomo;)



Ostatnio zaprezentowałam moje "szaraki"  mało pociagająco;)

A przecież to nie ich wina ,że szare są tylko moja;)










Szara melanżowo-moherkowa;)


Melanż szarości, stalowego i brunatnego - bardzo fajne połączenie...dodałam troszkę szarego moherku...

Chusta w stylu sportowym;)...

 

Dalej "zezwłok"...wykluty;)

 







Wielki, miękki i przytulaśny!!!

 

I taki jakby szaro-szary;)

 

 

W związku z tym,że szarość jakoś mnie znudziła...wzięłam się za ukończenie pewnego zalegającego w szafie "ufoka"...




No specjalnie kolorowy to on nie jest;)...ale to kolor "lniany"...więc tak jakby szary;) 

hahahahahahahahahaha


Więc siedzę sobie dziergam...i nucę pod noskiem...

Piosenkę Ich Troje...

Szarość dnia;)

http://www.youtube.com/watch?v=WMphqTc2Jx8


Pozdrawiam


Dominika



33 komentarze:

  1. A co to jest ufok? O pierwszej chuście pisałam już na fb. Drugiej nie widziałam, ale jest cudna. Jednak kolorystycznie pierwsza wygrywa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufok to takie niedokończone coś...co zalega w szafie...powinno być skończone już dawno a nie jest. O i spada na głowę jak się szuka czegoś innego;) Trup z szafy;)...robótkowy;)

      Usuń
    2. W życiu nie słyszałam takiego słowa.Teraz już wiem, fajny ufok. Podoba mi się ta koroneczka.

      Usuń
    3. Mi także...dlatego zakupiłam sobie w 2008 roku gazetkę z tym wzorkiem... hahahahah..jakby ktoś miał chęć chętnie się podzielę;)

      Usuń
    4. Chętnie Dominiko. Proszę na mejla: yotanna38@gmail.com.
      Już Ci bardzo dziękuję.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję;)...szarość jest taka uniwersalna;)

      Usuń
  3. Śliczności :-) Na dodatek w pięknych kolorach. Uwielbiam szarość.
    Ale najbardziej zaciekawił mnie Twój ufok... Chyba dlatego, że ostatnio bardzo mało dziergam na szydełku. Szybko kończ i pokazuj, bo nie mogę się doczekać ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skończę może i szybko...ale te nitki koszmarne....jak pomyśle o ich ilości...to, aż mam opad wszystkich członków;)

      Usuń
  4. Cudne te Twoje szarości, choć ta pierwsza jest ocieplona brązem i podoba mi się najbardziej. Pozdrawiam AGA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga...faktycznie mi także się podoba....bardziej;)

      Usuń
  5. Piękne chusty! W dodatku w moim ulubionym kolorze ;) Choć muszę przyznać, że ostatnio odkryłam też inne kolory... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szary zawsze wydawał mi się asekuracyjny...ale ma wiele możliwości i potencjał...więc myślę,że warto zmieniać zdanie;)

      Usuń
  6. Bellissime sciarpe ... la mia "favorita" è la prima. :-)
    Bye, bye Elli

    OdpowiedzUsuń
  7. O dziergasz z prędkoscią światła:) obie chusty są świetne :))) Pozdrawiam Viola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziergam tak sobie....do prędkości światła bardzo mi daleko:)...ale nie jestem na zawodach więc myślę,że nie jest najgorzej;)hahahah

      Usuń
  8. Fajne chusty, wyglądają na cieplutkie i przytulaśne:) Szarości też fajne, takie spokojne. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem są miękkie i cieplutkie...tylko jakoś do nich zimy nie ma;)

      Usuń
  9. Ja osobiście uwielbiam szarość ,chusty śliczne .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...jak ta dalej pójdzie to ja chyba też fanka zostanę;)

      Usuń
  10. Kolejny raz oglądam i czytam z wielkim zaciekawieniem. Szary pasuje do wielu kolorów i humorów - to dobry wybór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba coś w tym jest - humor mam ostatnio niezbyt kolorowy więc i moje wytwory jakieś takie mało barwne;)

      Usuń
  11. a mnie tam szaraczki bardzo się spodobały!

    OdpowiedzUsuń
  12. O tak , gdyby zestawić obok siebie wszystkie odcienie szarości, niezła gama by wyszła. Dobrze wiem, co piszę, bo kiedyś (przed blogiem) dość beztrosko pozbyłam się szarego swetra z włóczki, której później już nie było w sprzedaży. Bardzo chciałam go odtworzyć i żadne przysłane motki nie odpowiadały tamtemu odcieniowi. Niektóre szarości idą w błękit, niektóre w srebro, a niektóre w zieleń - ale wszystkie są piękne... Ja uwielbiam... Zaś chusty najbardziej lubię te w stylu sportowym ;) A co tam Mistrzyni, masz na szydełku ?

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne te szarości !Pozdrawiam serdecznie,Dorota

    OdpowiedzUsuń
  14. Niby zwykły szarak , ale ma to coś:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń