Witam w tym dniu skomplikowanym;)
Wiecie jak jest....czasem się człowiek budzi i od razu wie...
że jakaś lipa.
Nikt mnie nie kocha,
nikt mnie nie lubi,
ptaszki na mnie srają..
Niby nic się nie dzieje, robi człowiek co ma robić, ale jakoś bez przekonania.
A to płakać się chce, a to...ehhh
Szczególnie jak człowiek jest kobietą.
No więc u mnie dziś był taki dzień.
Jakoś tak niefajnie, dużo pracy, zero satysfakcji.
Hmmmm
Ale jak to w życiu bywa -fortuna kołem się toczy;)
Dzięki Fantastycznym Ludziom, którzy są moimi przyjaciółmi.
Nie tylko udało mi się przetrwać ten dzień...
udało mi się skończyć go z uśmiechem od ucha do ucha...
który nie zgaśnie myślę tak przez kilka ładnych dni;)
CUDOWNYCH MAM PRZYJACIÓŁ!!!
KOCHAM WAS!!!
Za dobre słowo, wsparcie, chęć wysłuchania za to, że jesteście!
Wszyscy jesteście CUDOWNI!
Ale niektórzy dziś przebili wszystko!!!
Moi Przyjaciele z Dębicy wpadli z wizytą.
A, że "przez las" nie jechali to przywieźli mi prezent.
Ale jaki???
MEGA< EKSTRA<HIPER
Tyle dobra mi dostarczyli.
Poprostu wyjść z szoku nie mogę...
Chodzę, patrzę...głaskam...oglądam.
Jeszcze raz dziękuję!!!
JESTEŚCIE BOSCY!!!
Miałam sporą "branżową " biblioteczkę, ale teraz to już biblioteka!
Ależ jestem szczęśliwa!!!
#
Przed zabraniem się "na poważnie" za testowanie włóczek
http://www.aspenyarn.pl/
(Na razie pacze...pacze...wchłaniam...i pacze..i dotykam)
wykańczam jakieś zaległości....no dobra guzik tam wykańczam, ale markuje że niby coś;)
Musiałam sobie natychmiast zrobić następny Nordic Shawl...
No wiecie- musiałam i już!
Ten miał być z czegoś szlachetnego...
ale ta wersja poczeka jeszcze...
musiałam i udziergałam - taki imperatyw był.
Nerw był...a jak jest nerw...to szybkość dziergania jest...nerwowa;)
No więc jest...mój śliczny;)
Oto on!
hahahah
Kocham tę robotę!!!
Myślisz, bierzesz , robisz...natychmiast bo chcesz...efekt jest...
No ja współczuję tym, którzy nie poznali magii szydełkowania
(albo drutowania)
No jak to można nie dziergać???
Biedna ta część populacji...co nie doświadcza tej radości;)
Jedyne co mnie pociesza, że być może maja coś równie ekscytującego do roboty;)
I tak podsumowując dzisiejszy post...
Bądźmy dobrzy dla siebie...
Dla siebie samych- udziergajmy sobie coś ładnego;)
Bądźmy ludźmi dla ludzi...bądźmy takim przyjaciółmi jakich
sami chcieli byśmy mieć...
Nieśmy dobre słowo i wsparcie.
Nasze miłe słowa...wrócą do nas...
Kolega ostatnio założył bloga...dopiero raczkuje w necie;)
Świetny gość- zakręcony...
zdrowe odżywianie, sport, suplementy, aloesy takie tam-
napisał
fajnego posta własnie o tym, że powinniśmy być mili dla siebie,
bo tego akurat każdy potrzebuje.
http://marcinplesniak.blogspot.com/
Na tym kończę...pełna radości, optymizmu i samych pozytywnych uczuć...
Dobranoc Kochani!
I jak tu Cię nie kochać.... :))))
OdpowiedzUsuń<3
UsuńPrześliczna ta chusta. Nie ma to jak szydełeczko i stertka kolorowej włóczki. Pozdrawiam zza oceanu,
OdpowiedzUsuńMarta
Witaj Marta- miło mi, że wpadłaś do mnie...zapraszam częściej;)
UsuńChusta oczywiście śliczna i czekam na kolejne:) Co do gazetek to zazdroszczę jak cholera bo w takiej starszej literaturze to można prawdziwe perełki znaleźć:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo mówię Ci - cuda Pani cuda na kiju...20 książek...rewelacja!
UsuńTeż miewam takie dziwne dni. Dobrze, że są przyjaciele, zawsze mogą wywołać uśmiech na twarzy :) A jak nie, to zawsze jest szydełko :D
OdpowiedzUsuńOOO szydełko i przyjaciele- nic więcej człowiekowi do szczęścia nie trzeba...aaa...trochę kasy na włóczkę;)
UsuńNiesamowita jesteś....a ptaszki zawsze srają, tylko różnie im to spada. Chusta super. Tyle koloru, w sam raz na durny dzień. Buziole.
OdpowiedzUsuńhahahahah masz rację...srają srają gdzie popadnie;)
UsuńDobrze, że nastrój wraca;)- buziaki!
Nic dodać nic ująć!
OdpowiedzUsuń:-*
;)...życie...i straszne i piękne;)
Usuńtrzeba się cieszyć jak człowiek jest na fali, bo każda fala w końcu się załamuje, ale na szczeście nidy na zawsze- pozdrawiam optymistycznie
OdpowiedzUsuńDobrze, ze fale są...one gdzieś nas niosą...gdy fal brak...okręt stoi w miejscu..stanie w miejscu jest cofaniem się...;)
UsuńŚliczna chusta, chyba mnie zachęciłaś do zrobienia podobnej.
OdpowiedzUsuńO jak miło, być inspiracją;) hahahahah...zachęcam szybko się robi...i jest maga fajna w noszeniu. Pozdrawiam
UsuńŚliczniutka i pewnie milutka jak znalazł na chłodne dzionki :) Oj miałyśmy identyczny dzień od rana tylko mój skończył się nijak a twój wspaniałymi prezentami :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Beatka- to znaczy, ze był to po prostu taki dzień;)...dobrze, ze minął...choć nie powiem mega fajne prezenty dostałam;)
UsuńBuziaki
Oooo - z tymi ptaszkami - szczególnie na naszej jednej z głównych ulic - gdzie po wyjściu z autobusu miejskiego, trzeba szybko przemykać, coby na głowie nie znalazła się ptasia niespodzianka:))
OdpowiedzUsuńMusisz częściej pisać takie wesołe posty, zaczęła się jesień, coraz więcej pochmurnych i ponurych dni i coraz bardziej ponuro robi się w człowieka duszy.
Piękne prezenty - gratuluję!
Serdecznie pozdrawiam:))
hahahah...podobno jak ptaszek narobi na głowę, to szczęście jest;)...więc w sumie może warto pospacerować;) hahahahah
UsuńI niech każdy kolejny dzień będzie wesoły i piękny jak ta kolorowa chusta :) a prezencików zazdroszczę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSą naprawdę świetne...czytam..oglądam...uczę się...i dziękuję;)
UsuńChusta przepiękna, Przyjaciele wspaniali a prezentów zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńDzięki śliczne :)
UsuńChusta bajeczna ;-))
OdpowiedzUsuńhahahha już się dorwałam i zrobiłam następną...czeka w kolejce;)...choć na FB już wrzuciłam:)
UsuńSuper chusta a takich przyjaciół nic tylko pozazdroscic
OdpowiedzUsuń