sobota, 19 stycznia 2013

Rozważna i romantyczna...inaczej;)

Rozważna matka pielęgnowała chore dzieci. 

Nacierała, okrywała,doglądała- z całym poświęceniem.

Rozwagę swą oraz romantyczne poświęcenie;) przypłaciła - zgonem...czyli "padła jak kłoda" ups...osunęła się zmęczona i chora w piernaty...

Ostatni tydzień spędziłam:

A. Rozważnie-leżąc  w łóżku. Grypa nie nastrajała do biegania- normalnie nie miałam siły łazić a pełzanie to nie jest moja ulubiona forma przemieszczania się;)

B. Romantycznie -hahahah zawieszona między jawą a snem oraz kolejną porcją leków;)

Normalnie byłam chora na maxa- niech świadczy o tym to,że zupełnie nie miałam siły robótkować!

Wracam już jednak do żywych! Uff...

Lookam na Wasze blogi znowu wzięłam się za robótki...

"Będziesz żyła" zawyrokował małżonek gdy ujrzała mnie we czwartek z robótką w ręce;)

W związku z tym,że odzyskałam częściowo władzę w rękach i mózgu...zrobiłam małego entrelac-a

Hmmm...prosty brzeg czy falbanka?...a może falbanka bardziej różowa?...wszak to entrelac dla dziewczynki;)

Miały być dwa kominy z tej włóczki...ale byłam chora no nie?;)

Z reszty zrobię komin;) dla mamusi.

A teraz chciała bym się podzielić z Wami moją nie do końca pozytywną konstatacją...

 

Często oglądam piękne blogi , na których zachwycam się cudownymi aranżacjami...jestem wielokrotnie pod wrażeniem...

 

Delikatność, urok pastelowych kolorów, słodkich przedmiotów vintage...cud, miód, malyna, nastrój piękna, romantyzmu, nostalgii...

 

Looknęłam na swoje biureczko...i oniemiałam...

Dlaczego????

 

Nic dziwnego na pierwszy rzut oka, ale miałam niejasne wrażenie ,że coś nie jest do końca halo!

 

skupiłam się...nie było lekko...

 

 

Po pierwsze wytworzyłam charakterystyczny dla siebie- mało romantyczny nieład kontrolowany. 


Ludzie eksponują delikatne koronki, len , bawełnę naturalne włókna...a u mnie akryl-niebieski jak emalia z nocnika.

 

Ludzkie "bałaganiki" są stonowane, eleganckie..a mój??? Jakiś obłęd kolorystyczny!


Ludzie maja piękne filiżaneczki- a ja kubas fajans(owy) do kwadratu- z reklamą firmy elektrycznej-no ręce opadają.

 

Na biurku zamiast serwety-podkładka do pisania i mazania...straszne to! Jestem załamana.

 

Jedyny ładny element to moja lalunia -Mój nr 1 w tym tygodniu;) nieopacznie ustrojona w turkusowe ubranko;)

 

Stanowczo romantyzm nie jest moją mocną stroną...dlaczego ach dlaczego nie jestem -"taka mala", słodka i urocza?

No?

Kto mi odpowie na to pytanie? Matka...natura;) ?

 

Życie nie jest sprawiedliwe!!!

 

Muszę nad sobą popracować.... 

Będę bardziej...rozważna;)...chyba...

 

P.S. Chyba nie do końca jeszcze wróciłam do zdrowia;)

To na pewno są skutki uboczne odleżyn mózgowych powstałych w wyniku zaniku sił witalnych...niedługo powinnam wrócić do normy...

 

Pozdrawiam serdecznie!

Dominika

33 komentarze:

  1. Oj tam, oj tam :-)
    Muszę się tutaj przyznać, że mam to samo, co Ty... Staram się, ale jakoś nic mi z tego nie wychodzi. Jakoś ten romantyzm daleko ode mnie leży :-)
    Entrelac cudny :-) Te kolory... no i tu masz swój romantyzm :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    P.s. Mam chyba taki sam kolor ścian jak Ty... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że nie jestem taka zupełnie osamotniona w swoim braku romantyzmu;) hahahah
      P.S. Kolor fajny;)...nieromantyczny, ale energetyczny na 100%.

      Usuń
  2. Ojoj u mnie też nie tak jak u innych. Szczerze im zazdroszczę. Enterac cudny. Akryl niebieski mnie sie akurat podoba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze- wszak nie wszyscy musimy być tacy sami;)
      Mnie się też podoba akryl niebieski...tak bardzo,ze postanowiłam dokupić....i coś większego popełnić;)

      Usuń
  3. Jesteś dla siebie zbyt surowa, może z powodu grypy? Wracaj szybko do zdrowia i kończ,to co zaczęłaś, bo wygląda obiecująco. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. hej
    pozdrawiam i życzę zdrówka ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm ...a mnie się podoba Twoja nierozwaga, Twój rozdgardiasz i taki misz masz ...podoba mi się bo ... ja jestem taka męcząco poukładana :) Widzisz nikt nie ma lekko :)i dobrze bo inaczej byłoby nudno okropnie. Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahah...współczuje tego poukładania;) hahahahah ,musi być okropnie męczące;) Dzięki za życzenia!

      Usuń
  6. Grypa Cię opuściła, więc bierz się do roboty. Nie ma wymówek. Czy rozważna, czy romantyczna, czy i taka i taka, trzeba jakąś robotę w rekach poczyniać! ;) Zdróweczka życzę!
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja takie romantyczne, słodko - mdlące klimaty na blogach omijam szerokim łukiem :) Po prosu obfotografowana z każdej strony piętnastoma ujęciami duperelka to dla mnie nudy! Owszem, zerknę, popatrzę na 2 posty i znikam, bo to mi straszną sztucznością i patosem zaciąga ;)
    Wolę Twój nocnikowy niebieski (piękny!). A co to takiego fajnego będzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahaha...no normalnie jakiś kocyk nudziarski-kocham kocyki;)

      Usuń
    2. Tak mi się właśnie kojarzyły te kwadraty z narzutą. Takie kocyki są teraz treny, więc uważaj, bo przejdziesz na drugą stronę mocy ;)))

      Usuń
    3. Chyba już przeszłam...;)

      Usuń
  8. Bardzo fajnie czyta się Twoje posty!
    Ja też zaczęłam się zastanawiać nad swoim blogiem, bo mój styl pisania mi się nie podoba i muszę nad sobą popracować.

    Piękne robótki, zazdroszczę talentu! Kocyki wyszły Ci rewelacyjnie!! Niebieski będzie piękny i to w moim ulubionym kolorze.:)
    Dama w turkusach Cudna!!
    Pozdrawiam serdecznie.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Lenka! Moja Pani od polskiego miała by pewnie wiele do powiedzenia o moim braku stylu w pisaniu;) Popracować nad sobą zawsze warto;)hahahahah dla siebie! Ty masz wielki talent Dziewczyno-podziwiam Twoje prace!

      Usuń
  9. A kysz wszelkim choróbskom - czyli zdrówka życzę :)))
    Uf kochana nie zmieniaj się za nadto bo i poco Ci te porcelany co by Ci w nich kawusia nie smakowała ;)
    Luzik -bluzik i super jest mi się tam podobają Twoje kwadraciki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choróbsko załatwiłam na cacy;)-zanudziłam je na śmierć;)...leżałam , leżałam, leżałam...aż zdechło z nudów;)
      Dziękuję;) mnie się podobają co raz to bardziej;)

      Usuń
    2. Lubie te Twoje poczucie humoru hihi :)

      Usuń
  10. Nie każda z nas jest romantyczna. Ja z pewnością nie. I wcale nie mam zamiaru być:) Podoba mi się Twój nieład:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem romantyczką z robótkowym nieładem zdrowia życzę :) ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to miło,ze każdy z nas jest inny;)...co do nieładu robótkowego...w nieładzie "klują" się pomysły;)

      Usuń
  12. Mówisz, że masz niebieski nocnik.... hmmmmm......taaaaa.... A wszyscy romantyczni mają białe? :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem raczej rozważna, ale przy robótkowaniu to się zapominam na maksa ;P
    Zdrówka życzę.... i takiego samego poczucia humoru :D

    OdpowiedzUsuń
  14. A...no to zwyczajnie jesteś rozważna i...zakręcona hahahah i to jest wspaniałe!!!
    A zdrówko- już wróciło...choć pogoda nie rozpieszcza;)...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ej tam... Dom i przedmioty są do mieszkania i używania a nie do pokazywania jak w muzeum. To pewnie przez te cudne kolorki pomimo choróbska humor Cię nie opuszcza. Podoba mi się u Ciebie i mam zamiar zostać dłużej. Pozdrawiam3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! Ja do Ciebie zaglądam bardzo chętnie bo cudeńka robisz Kochana!

      Usuń
  16. Uśmiałam się! Odleżyny mózgowe :D No to w takim razie prawie wszyscy tacy jesteśmy :) Szkoda, że ja nigdy nie sfotografowałam swojego nieładu artystycznego na stole roboczym pod czas, gdy zaczęto ze cztery robótki w różnych technikach :) To dopiero by była frajda dla oczu :D Też nie umiem aranżować, i też za każdym razem mam wyrzuty sumienia, że nie potrafię na zdjęciach oddać całego piękna wykonanych rzeczy (jeśli to piękno dostrzegam, oczywiście :) Tak że nie martw się, i tak u Ciebie ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń