czwartek, 9 kwietnia 2015

Poświątecznie-ufokowo;)





Święta się odbyły...

jak co Święta musiałam się zmagać z dziwnym uczuciem...

"że morduję się w tym luksusie";)

Dobrze, że już po;)

 

Wolę inne...dzień czekolady, dzień orgazmu, dzień hutnika...

włóczkomaniaka;)

hahahah





Nie od dziś wiadomo, że kocyki kocham...szczególnie robić;)

Zawsze jakiś dłubię...a jak nie...to poszukuję...inspiracji na nowy, włóczki, kolorów itd...

Nauczam się "nowego kwiotka" z netu...itp



W związku z tym, że brak finansowy mnie ugniata...embargo włóczkowe trwa!

Robię z tego co mam...więc kombinuję, ale staram się nie zwariować...i jakoś idzie ;)

 

 

Powstał kocyk z zapasów.

 

Fala...monochromatyczna!


Prosta forma- żeby nie powiedzieć nudna...jak fala;) oleju hahahah

Rozmiar...no cóż...spory;)


No kocyk jak kocyk;)

 


Muszę mu oddać sprawiedliwość, że miękki jest...i przytulny...i ładnie się układa;)









Choć przed chwilą marudziłam na nudną formę- stwierdzam, że falki nie są złe.

Posunę się nawet do stwierdzenia, że nie są to moje ostatnie falki;)

 

Jakoś nie miałam weny co zrobić z nitkami- złączeniami...ukryłam je we frędzelkach.

Koc zyskał folkowy look;)

 

Mnie się podoba;)

 

Sesja częściowo na podwórku jako, że słonko wylazło dziś z za chmur.



No to skończyłam ufoka;)



No i jeszcze jednego skończyłam...

Zazdrostki dla Madzi...oczywiście nie obyło się bez prucia;)


Fotka lipna...przed praniem;)

Wygląda jakby były dwie inne, ale zapewniam, że są jednakowego rozmiaru;)






Poszły już do właścicielki...więc czekam na zdjęcia aranżacji  okiennych;)



Więc następny ufok- też zrobiony;)


Jestem dumna z siebie;)



<3



A teraz kit...o pardon hit sezonu;)


Zakupiłam sobie publikacje książkową o ogrodach...


I studiuję...znaczy czytam ze zrozumieniem i oglądam obrazki;)


Bosz, chyba będę musiała jakimś "pożalsięboże" ogrodnikiem zostać;)


Trzymajcie za mnie kciuki;)



<3



Pamiętacie kocyk "surfinie"...i kocyk z "gerberami", który mnie zainspirował?

 

 


 

To te "gerbery"...





I te "surfinie";)




Więc...ten kocyk z gerberami wciąż mnie nawiedza...

i chyba będę musiała coś z tym zrobić...


Co raz bardziej mnie uwiera- a dokładnie to, że powinnam się zmierzyć z oryginałem.

Popełnić go a nie zadowalać się luźnymi impresjami na temat;)



Najgorsze jest to, że odpowiednie moce przerobowe posiadam oraz materiału mam w bród;)


I tak mi się pchają te pink-róże na oczy...


Nosz kurcze!!!



Filmik z gerberami odszukałam w lany poniedziałek o 5 rano...na You Tube...

i zapisałam;)





Chyba sobie taki "uwiję" bo mię te gerbery zaduszą jak dusiołek;)





Pozdrawiam serdecznie


Dominika

44 komentarze:

  1. Bardzo mi się Twój kocyk podoba. Stonowane barwy, taki klasyk:))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...właśnie miałam chęć na spokojny...ale zaraz powracam do wariactwa kolorów;)

      Usuń
  2. Cudowny kocyk Dominiczko:) i frędzle bajka:)
    Serdecznie Cie pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, falki są korzystne :))) I nie męcz się tak z tymi gerberami, bo faktycznie Cię uduszą, a szkoda by było, więc działaj, działaj!!!
    A tak przy okazji...dalej masz problem ze spaniem, czy z wiadrem wody się na kogoś przyczaiłaś? :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Ell...nie spałam bo mi się nie chciało;) hahahaha...a gerbery...niedługo ruszam do boju;)

      Usuń
  4. piękny koc !!!! a raczej pled ...cudny

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny ten kocyk w fale, nieprzekolorowany i frędzle dodają mu uroku. Masz włóczkożerną specjalizację, bo kocyki ogrom materiału pochłaniają, ale fajnie Ci wychodzą, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuje...owszem pochłania i włóczkę i czas...ale jak kształtuje charakter;) hahahahah...po każdym kocu staje się lepszym człowiekiem;)

      Usuń
  6. witaj Dominika! Cudnie wyszedł ci ten kocyk, zainspirowałaś i mnie do utylizacji nadmiaru włoczki w kolorach szaro-ciemnych, zadrostka piękna, masz przerób kobieto, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się wyróżniona,ze Cię zainspirowałam;) - bardzo to miłe i mnie cieszy;)

      Usuń
  7. Koc niezwykle udany - taki jest ładny. A zazdrostki - na pewno pięknie wyglądają na oknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kochana- Tobie jako Mistrzowi należą się ukłony- bo Ty inspirujesz...bardzo!

      Usuń
  8. O matko i córko! Ale ładny koc! I te frędzelki... super;) Ja na razie produkuję kwadraty, jestem przy sto którymś czyli w połowie... ale nie wyobrażam sobie dziergać tak dużego w jednym kawałku:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko , spoko...dobrze idzie...tylko trochę ciepło pod nim;) hahahah
      Gratuluje kwadratów...rób rób chętnie zobaczę efekt końcowy!

      Usuń
  9. Dominiko, kocyki to są te w kwiatki... Tyś kobieto dywan 3x4 metry? machnęła w tzw. wolnym czasie? ;) I do tego... Szydełkiem!?!?!
    Firaneczki cudowne :)
    Zdolna z Ciebie "Bestia";))))
    Pozdrawiam serdecznie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie...mam wymiary...180x170...mniej więcej plus frędzle;)...czasu wolnego nie mam...więc robiłam go w międzyczasie;)..owszem szydełkiem bo to moje ulubione narzędzie pracy;)
      Z Bestia się zgadzam;)...zdolna...hmmm...taka sobie...nadal nie umiem robić ażurowych chust na drutach;)...ale...postanowiłam nad tym popracować;)
      hahahaha

      Usuń
  10. Ty już drugi koc skończyłaś a mój przybywa w tempie ślimaczym:)A fale bardzo lubię więc kiedyś powstanie pewnie jeszcze jeden:) A ten kwiatowy rób i będzie z głowy:) Co do ogrodnictwa to mogę pomóc jak potrzeba bo swój sezon ogrodniczy już zaczęłam:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah...to ufok Kochana...więc tak naprawdę tylko skończony...a nie zrobiony;) Kwiaty ...zaczynam...od dziś...wieczorem;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. zrób zrób - jestem ciekawa Twojego wykonania

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny koc. Podoba mi się atmosfera, którą oddałaś pisząc ten post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję...lubię pisać...jak mam czas w międzyczasie- międzyczasu;) hahahahahah

      Usuń
  13. Pierwszy kocyk jest rewelacyjny. Ja tez taki chcę. Drugi ciekawy, choć w nie moim kolorze. Firaneczki zaś śliczne. Ps. ja też wolę np dzień listonosza od zwykłych świąt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahaha...miałam taki kaprys, żeby coś było...w miarę eleganckie;) a nie festyn totalny 2015;) hahahahah...dzień listonosza jest ok;)!

      Usuń
  14. Wspaniałe fale :-) jaki duży jest ten koc... cudny :-)
    Przepiękny kwiatowy kocyk :-) Czekam na więcej...
    Zazdrostki śliczne.
    Czytasz książki ogrodnicze ? Wspaniale! Już się nie mogę doczekać, co wymyślisz i nowego posadzisz (posiejesz) w swoim ogrodzie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha...zanim zobaczysz efekty pracy "pożalsięboże" ogrodniczki...wiele jeszcze wody upłynie;) hahahahahah
      szybciej pewnie będą kwiaty na kocu...a koc...jedyne 180x170 plus frędzle;)
      Buziaki Kochana!!!

      Usuń
  15. jakos mnie przerastają długoterminowe dziubanki i choć kocyki uwielbiam to raczej dostawać a nie robić ;)
    no i jak mus to mus, trzeba przejść z kwiatkami do czynu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah...po co masz robić kocyki- robisz cudne rzeczy!!! Kocyki dłubią wyrobnicy- tacy jak ja co nie umieją tak ładnie na drutach.
      Pozdrawiam ...a kwiatki pierwsze już miałam tego roku- jesienią zasadziłam cebulki- przebiśniegów, szafirków, żonkili, narcyzów i tulipanów...przebiśniegi już były...czekam na żonkile...już tylko dotknąć...

      Usuń
  16. Boski! Jestem pod wrażeniem... Tak bardzo pasowałby do mojej kanapy i koloru ścian i do wielu innych rzeczy :-) muszę chyba pogadać z moja Mamą :-) podpierajac się zdjęciem Pani cudeńka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama robi piękne kocyki!!! Na pewno spokojnie zrobi podobny! Jakby co służę danymi technicznymi;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  17. Fajny taki stonowany , bardzo fajny ale i gerbery piękne, nie walcz z nimi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahah...nie walczę przeciwko...zawalczę "o"...hahahahah...

      Usuń
  18. Mianuję Cię kocykową Królową! Kocyk fale jest bajeczny, więc sobie powzdycham do niego ;-)) No ten mniejszy też śliczny, ale fale... echh... Firanka śliczniusia ;-))

    OdpowiedzUsuń
  19. No Fale wymiatają jak dla mie ! :) Sama właśnie jestem na etapie falowania, wzór prosty i odprężający a klasyka fal mnie bardzo odpowiada. Mam nadzieję, że wyjdzie mi tak cudny jak Twój :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah...dzięki- Twój będzie na pewno ładniejszy! Czekam z niecierpliwością!

      Usuń
  20. I falisty kocyk i różyczkowe zazdrostki bardzo mi się podobają.
    Aż mnie nachodzi żeby sobie jakiś kocyk machnąć. Rzecz w tym, że jakoś nie mogę się zdecydować który wzór wybrać.
    Może takie gerbery;- cudnie wyglądają.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grunt to "załapać haka";)...a potem już pójdzie;)!!!
      Także do roboty Dorotka- a wiem,ze Ciebie nie trzeba namawiać i zaraz zobaczymy Twój kocyk;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  21. Jestem totalnie zauroczona twoim kocykiem w fale. Patrząc na niego najchętniej sama bym się nim otuliła :). Zazdrostki choć poszkodowane z racji tylko jednego zdjęcia wyglądają pięknie i aż szkoda, że nie doczekały sesji zdjęciowej bo należy im się więcej "ochów" i "achów" ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo - faktycznie jest miły i fajnie otula...zazdrostki jak zawisną...zostaną obfocone;) hahahahah

      Usuń
  22. Świetny kocyk, genialny myk z frędzlami :). I zazdrostki przednie! Ja sie niedawno przeprosiłam z szydełkiem, chodzą mi po głowie takie firaneczki, ale czy podołam...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podołasz!!!! Na 100%...przecież nie są trudne!

      Usuń