Fala grypy powróciła...
Siedzę sobie taka pociągająca i nawet coś tam dziergam pomiędzy atakami kaszlu.
W poprzednim poście ogłosiłam Candy, ale z tego co widzę bardziej od cukierków spodobały się moje mitenki;)))
Bardzo mi miło;)
Nawet padło pytanko czy zrobiłam mitenki do "cukierkowej" peruwiańsko -zamojskiej czapki?
No więc zrobiłam...;)
Najpierw jednak były "zielepuchy" dla Królika;)
To właśnie były Królicze mitenki!
A tu już...turkuśniki;)
A tak wyglądają " w plenerze";) czyli na moim balkonie;)...kiepsko się robi fotki swojej ręce drugą ręką;) hahahahaha
Obie pary razem;)
Czy nie sympatyczne?;)
Zastanowię się czy turkusowych do cukierasów nie dorzucę...hmmmm...w sumie pasują do czapki;)
<3
Pokazuje także "ogryzka"...
Oczywiście najprostszy z
ażurków...boszzz jaka ja leniwa jestem...zupełnie nie chce mi się myśleć
przy robótkach...a liczyć to już zupełnie ...
Młode postanowiło zaanektować komin dla siebie...
hahahahaha...jak większość moich wyrobów;)
Choć może jeszcze zmieni zdanie...
Nieopatrznie weszłam do sh....nic ciekawego nie było...żadnej włóczki...trudno....
Była za to niewielka, ale uroczo "pstra" kamizelka...
Popatrzyłam i stwierdziłam,że ją spruję i udziergam dziecku komin.
Jako, że mam wiele kolorków wplecionych w białą bukle...będzie pasowała i do różowej i do turkusowej kurteczki...
A gdyby mi nitki zabrakło...zawsze mam szanse dodać;) coś od siebie czyli jakiś inny kompatybilny kawałek włóczki!
No to idę...pozalegać;)...odłogiem;)
Pozdrawiam !
Dominiko mitenki ładne a i komin też uroczy , a na pewno będzie coś fajnego z wdzianka które zakupiłaś w Sh
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
;) dzięki!
UsuńUrocze i bardzo udane mitenki.
OdpowiedzUsuńMitenki cudne!
OdpowiedzUsuńKupiłam podobny w kolorze sweterek w lumpiku, jako że nie był dokończony tez go pruję . Pewnie zrobię skarpetki ;-)
Skarpetki ostatnio robiłam...w liceum;)...bardzo lubiłam je robić...więc myślę,że i teraz by mi się podobało;)...u mnie tez zalegają 2 zezwłoki do sprucia...;)
UsuńNo Ty jesteś jak pomysłowy Dobromir:)) śliczne mitenki,dużo zdrowia, pozdr
OdpowiedzUsuńhahahah...;)...dziękuję!
OdpowiedzUsuńKrólik approves! ;)
OdpowiedzUsuńTylko proszę pakować do koperty, bez gluta :)
Jasne,że bez....
UsuńWspaniałe! Cudownie pasują do czapki ;-) Ale Ty masz genialne pomysły... :-)
OdpowiedzUsuńKomin cudny - pasuje Twojej córci :-)
Pozdrawiam serdecznie.
hahahah tak mi mów Kasiu Miła!;)
OdpowiedzUsuńPrześliczna modelka w uroczym kominie :)))
OdpowiedzUsuńBa mitenki bajka hihi bo jak nic do mnie muszą trafić, do tej czapeczki jak znalazł ;)
Tylko mi tutaj proszę się nie smarkać - zdrówka życzę :)))
Pozdrawiam
O widzę,że obstawiasz swoja wygraną;)...hahaha i dobrze...będę trzymała kciuki;)
UsuńDominika worek zdrowia Ci wysyłam :)) a komin i mitenki śliczne i takie kolorowe :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńDzięki Violuś!!! Przyda się więc chętnie wezmę;)
OdpowiedzUsuńno bo są zajefajne, chciało by się takie mieć! Zdrówka!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPrzede wszystkim duuuuużo zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńŚwietne mitenki i komin speraśny:)
Dzięki!!!
UsuńKuku, ja chcialam powiedziec tylko, ze ja tu ciagle zagladam i podziwiam te cuda i prosze sie szybko wychorowac, bo juz sie nie moge doczekac kolejnych wytworow Twojej wyobrazni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia z http://kasiaknits.blogspot.com/
Hej... a ja do Ciebie;)...dziękuję, mam zamiar wreszcie wyzdrowieć...a wytwory się tam plączą;)
UsuńŚwietny pomysł na minetki - taki szybki i idealny na wykończenie resztek. I do tego te energetyzujące kolory.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMoja córcia zobaczyła Twoje mitenki i chyba będę jej robić takie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie;)
Usuń