Niemoc
Jakaś mnie opanowała niemoc...
I to dosłownie.
Badania zrobiłam i cóż?
No niestety jakaś anemia mnie się przyplątała;)
Zrobiłam badania bo byłam bardziej blada niż zwykle...
choć to niełatwe...normalnie mam koloryt skrzyni od wapna;)...
czyli szlacheckie blade lico.
Byłam bardziej niemrawa niż zwykle i dramatycznie bolała mnie ta bańka na górze hmmm...
Ale do desperackiego kroku pchnęły mnie drgawki, które dręczyły moje ciało przez 2 noce...
Koszmar!
Więc teraz łykam to i owo-reperuje morfologie i elektrolity;)
Z racji słabości i niemocy zrobiłam tylko jedną czapeczkę...dla Kasi...podobna robiłam już wcześniej więc nie zamieszczam;)...druga czapka dla Kasi w drodze;)
Zrobiłam też 2 zwykłe chustczyny...
Jedna zielona a druga czerwona;)...tak dla poprawienia kolorytu!
Obie z Tiftika Opus. Fajnie się robiło...
W czerwoną -choć tego zupełnie nie widać- wplotłam włóczkę z cekinami...której to jeden jedyny motek udało mi się nabyć drogą kupna;)
Szkoda,że nie widać-zyskuje przy bliższych oględzinach;)
<3
I teraz właśnie mam niemoc "tfurczą" ...
No poza nauka wachlarzyków z kursiku u Elusiek;) jakos nie mam weny na dzierganie...
A przydało by się;)...
Ponieważ....
hahahahahaha...taka fotkę znalazłam na FB;)
i coś w tym jest;)
Obie chusty cudowne! Ta zielona mnie dosłownie zaczarowała
OdpowiedzUsuńna poprawę wyników z badania krwi znam taką ludową metodę- bierzesz buraka ćwikłowego, koisz w plasterki przesypujesz to cukrem i wstawiasz do lekko ciepłego piekarnika- tam nie powinno być więcej niż 40- 50 stopni, najlepiej wyłączyć gaz i uchylić lekko drzwiczki... czeka się aż burak odda sok. Syrop jest wyśmienity w smaku- ja go pijam często, bo lubię słodkości
Dzięki Gosia- znam przepis na burakowa kurację...i oczywiście normalnie weszłam w to;)
UsuńNiektóre cekinki złośliwie uciekają na lewą stronę dzianiny, albo nie lubią aparatu, jeden jednak dojrzałam. Obie chusty są wesołe i bardzo ładne. Życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńNo właśnie dranie się pochowały;) Dzięki za życzonka mam zamiar Cię (posłuchać;)
UsuńTo łykaj paskudy,jak trzeba,nabieraj sił na dzierganie takich pięknych rzeczy jak te chusty .Są cudne ! Pozdrawiam,Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuje Dorotka! Wracam migiem do formy jak mi tak słodzisz;)
UsuńEntrambe le sciarpe sono molto belle!
OdpowiedzUsuńBye, bye Elli
Sono molto soddisfatto
UsuńSaluti Domenica
Ja, podobnie jak Iwonka, dostrzegłam jednego cekina! :) czyli są ;)
OdpowiedzUsuńZielona ma świetny kolor, a noszona na wierzch będzie zapewniała dodatkowo bezpieczeństwo na drodze - na pewno nie umknie żadnemu kierowcy :)))
Pozdrawiam ciepło i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Ta zieleń jest troszkę przekłamana;)...i jakaś taka bardziej soczysta na zdjęciach;)...hahaha ale oczy cieszy z daleka;)
UsuńJakież piękne chusty Pani dziergasz!!! Wcale nie jesteś taka tylko szydełkowa jak myślisz :))))) Ja chcę więcej! I wachlarzyki zrób koniecznie. Przykro mi, że ta anemia się przyplątała. Czerwone winko też poprawia kolorki ;)))) Dbaj o siebie bardziej, Dominiko.
OdpowiedzUsuńMąż mi powiedział,że ta anemia to przez brak...alkoholu w organizmie;)...więc myślę,że warto tego winka wciągnąć;)
Usuńhahahahahah
Dużo zdrówka Kochana, a te Twoje chusty wg mnie są piękne :)
OdpowiedzUsuńchusty w pięknych żywych kolorkach i ślicznie wykonane .
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam tak jak ty anemia ,ból głowy ,złe samopoczucie i ogólnie do D...
i okazało się że mam wrzody ,a jeden wielki krwawił i z tego to wszystko
z pracy wyjechałam karetką
nie chcę Cię Kochana straszyć tylko tak piszę,mam nadzieję że lekarz obejrzał Cie z każdej strony ..
Pozdrawiam życzę zdrówka
i zapraszam
O jesus...pan doktor mi do wnętrza nie zaglądał;)...kurczaki;)...ale liczę na to,ze nie mam wrzoda;)
UsuńChusty obie piękne i takie energetyzujące.
OdpowiedzUsuńBuraki sobie zakiś, takie jak na barszcz i pij sok - pomaga na anemię. Olej lniany - wzmacnia ogólnie, a i szczegółowo na różne inne. Można jeszcze miksturę czosnkową (cytryna, czosnek, miód). No i jakąś multiwitaminę radzę.
Właśnie do oleju się przymierzam...a konkretnie ssać go zamierzam. Alternatywna medycyna jest zakorzeniona w mojej rodzinie...
UsuńChusty bardzo ładne czerwoniutka w moim guście. Taka pora roku ,że mus organizm wzmocnić, zdrówka życzę, pozdrawiam serdecznie. Magda
OdpowiedzUsuńJak mus to mus...będę się wzmacniać;)
UsuńProszę grzecznie wszystkie witaminki spożywać i kurować się wszystkimi dostępnymi sposobami. Żebyś nam zdrowa była !
OdpowiedzUsuńChusty cudowne! Kolory idealne... sama bym takimi nie pogardziła :-)
Na niemoc tfurczą również zapadłam... tak, że myślę, że to choroba zaraźliwa ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Łykam łykam Pani Doktor Kasiu;)...miło mi,ze Ci się podobają;)
UsuńPięknie dziergasz chusty i szale, ale dbaj o siebie, błagam, bierz żelazo, kuruj sie kobieto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo na pewno przez to,że druty do robótek i szydełka nie są z żelaza...tak by się wchłaniało;)
UsuńJak na anemika , to niezły przerób hihi:))) a cekin też mi błysnął, pozdrawiam i zrówka życzę.
OdpowiedzUsuńNo właśnie jakoś nie wyglądam...a tu klops;) i jakaś kijowa niespodziewajka;)
UsuńPozdrawiam serdecznie. Anemie to częste przypadłości kobiet, kuruj się, to niemoc ucieknie. Chustczyny piękne.
OdpowiedzUsuńNo tak wiem,ze nie jestem jedyna;)...niedługo wracam do formy;)
UsuńGreat shawls ! Perfect for the winter !
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend !
Anna
Thank you.
UsuńThey are light and warm
kiss
To zielone jest cudne!
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Twojej "bańki", fajna jest! Szkoda by było, gdyby tak nagle pękła...
hahaha...nad bańka panujemy...bo moja bańka lubi się z Twoja kontaktować;) hahahahahaha
UsuńChusty śliczne w takich, żywych kolorkach. Taką podobną czerwoną to muszę i ja sobie wydziergać.
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę Dorota
My Dorotka to czerwone lubimy...więc na pewno Ci się uda;)
Usuńzdrowia życzę, bo to najważniejsze a chusteczki pięknie się prezentują i na pewno ogrzeją w zimowe chłody- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhahaha jak tak piszecie od razu lepiej się czuję;)
Usuńśliczne kolorki, takie żywe:))) życzę by kolory wróciły na twe lico jak najszybciej:))
OdpowiedzUsuńTrzeba się "reanimować"...a koloroterapia nie jest zła;)
UsuńPiękna ta zielona. A co do zdrowia, to życzę szybkiego powrotu :)
OdpowiedzUsuń;) dzięki!
UsuńŚliczne chusty, bardzo ładnie wykonane ach te kolory. Zdrówka życzę. Na anemię dużo natki pietruszki jedz, posypuj wszystko co się da i buraczki też kolorki dają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż się odżywiam burakami i natką;)...niedługo przykleję się do magnesu;) tyle żelaza będę miała;)
UsuńPrzepiękne chusty :) Och ta niemoc i mnie dopadła - przyczyny jeszcze nie znalazłam .....na niedobór żelaza podroby najlepsze- mają go najwięcej ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i kolorków
To takie przejściowe niemoce;)...mała chwilka i znowu z zapałem dziergamy;)!
UsuńMam nadzieję, że szybko podreperujesz zdrówko, że będziesz czuła się lepiej, szczerze tego życzę!! Chusty świetne, z miłości do zieleni ta najbardziej mój wzrok przyciąga ;-))
OdpowiedzUsuńDzięki! Pracuje nad formą;)
UsuńMoże tak jakoś dotrze ode mnie wiadomość, bo na mejle ni du du, żadnej odpowiedzi nie dostałam. Adres pocztowy uprzejmie poproszę. Mój adres mejlowy: azfinextra@gmail.com
OdpowiedzUsuńDziękuje Kochana już wysłałam...mam nadzieje,że doszedł;)!
UsuńPani Dominiko, bardzo dziękuję za podpowiedż, może jakoś uda mi się rozwikłać tajemnice prowadzenia bloga :) życzę zdrowia i owocnego dziergania. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPo prostu Dominika;)...i na pewno się uda;) jakby co- choć nie jestem specjalistką- chętnie pomogę;)
OdpowiedzUsuńOj kochana nie tylko Ty masz niemoc twórczą.... ja jestem ostatnio w czarenej d....że tak napiszę... nawet nowych wpisów u mnie nie ma chyba trzeba mną potrząsnąć żebym wróciła do żywych.. ale taki stan nie może trwać wiecznie więc myślę że jakaś poprawa będzie Chusty są bajeczne :)) Pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńPotrząsam;)....hahaha całuski!
UsuńDzięki :) Może pomoże ? Buźka
UsuńDominiko, jeśli Ty w niemocy taaaakie dzieła poczyniasz to tylko pozazdrościć! Taka chusta to dla mnie bardzo czarna magia...
OdpowiedzUsuńKuruj się, oszczędzaj, leniuchuj ile wlezie i mocy nabieraj, tej fizycznej i tej twórczej. Trzymam kciuki za zdrowienie! :)
Dominisku takie chusty to własnie takie "leniuszki"...co się same robią;)...więc odpoczywam;) Dzięki!
UsuńPopieram moje poprzedniczki - co to za niemoc? skoro 2 chusty itp? ;) a tak na serio życzę Ci duuużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńhahahahah...kuruję się...będzie dobrze;)!
Usuńteż to chciałam napisać- Dominiczko jak Ty tyle tworzysz przy niemocy i osłabieniu to co się dzieje jak jesteś w pełni sił???
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę:)pozdrawiam
Oj...wiesz jak jest czasem jest niemoc, albo brak weny...ale w sprzyjających warunkach to by człowiek skrzydła rozwiną;)...czasem marze sobie o takiej ilości świętego spokoju,żebym mogła przerobić wszystkie włoczki w moim domu;)
UsuńGorgeous! very nice!
OdpowiedzUsuń