piątek, 29 marca 2013

Cudownych Świąt dla Wszystkich!!!

 

 

Najpiękniejszych, Radosnych, Pełnych Nadziei

 Świąt 

Wielkiej Nocy   

Wszystkim Bliskim memu sercu Ludziom!!!


Życzę ja;) Dominika

niedziela, 24 marca 2013

Mam fijołka???;)

Wiosna nadal się z nas naigrywa - niby przyszła, ale się ukrywa za siedmioma lasami i za siedmioma górami- paskudna psotnica;)

W związku z tym porzuciłam działania "ręczne i zimowe"...i zachęcam ją jak umiem... miękkimi poduszkami i kwiatkami.

Kwiatki to fijołkopodobne wytwory szydełkowe.

Robiłam takie kiedyś w zamierzchłej przeszłości, umiejętności te przetrwały jakoś.

 Odkurzyłam "szarą komorę"....i przy blasku słoneczka zaglądającego przez okienko - udziergałam cztery kwiatuszki!

 Troszkę spamu zdjęciowego;)


Pojedyńczy kwiatuszek
i wyłania się pseudo listek;)

Kwiatek z listkiem- jeden "moduł"

Dodaj napis


A tu już...centralna część poduszeczki;)

 

 

Kiedyś robiłam takie kwiatki...hmmmm modne były szaliczki ażurowe z takimi różyczkami...

Lubie taki "folklor".

 Myślę,że wystarczająco wiosenne;)

Wzięło mnie ostatnio na poduszki...w związku z tym,że po domu poniewiera się wiele " gołych jaśków";):);) organizuję im jakieś "ubranka";)



 Jak widać kolekcja się powiększa;)...

Doprawdy nie wiem skąd ciągle "wychylają" się jakieś resztki , które trzeba zrecyclingować;)

Pozdrawiam ciepło i serdecznie!

niedziela, 17 marca 2013

Wiosno...gdzieś ty, gdzie????

Mamy piękną zimę tej wiosny....bardzo udaną...białą, zimna i śnieżną,że aż głowa boli!

Piątkowe widoki z okna w domu i w pracy...nie nastrajały...pozytywnie....brrrrr

 

Sobotnio -niedzielne...już troszkę lepsze, ale nadal tylko dzieci się radują.....z dorosłymi gorzej...

W związku z tymi anomaliami...na przekór bieli zrobiłam sobie szybko letnią chustę...błękitną lagunę!

Tak wyglądała w "fazie wzrostu"...pilnie pilnowana przez mojego psa a właściwie suczkę;) dziś ok południa.


Jeszcze nitki sobie wiszą...ale już skończyłam na dziś;)

Inspiracją dla mnie był jeden samotny motek Everyday Rengerenk, który mi został po ostatnim entrelac-u. 

Dokupiłam moteczek "badziewnego" akrylu, bo działa embargo włóczkowe, bo tylko tyle kasy miałam, bo ten kolor pasował idealnie do mojej "wizji";)

No i mam śliczną, niewielką chusteczkę na ramiona...do bluzeczek na ramiączkach w pięknym turkusowym kolorku...

Tym więc tym- myślę-pozytywnym akcentem;)...żegnam się dziś. 

Pozdrawiam Dominika.

środa, 13 marca 2013

Muszę sie do czegoś przyznać....

To przeze mnie wiosna jest odwołana do odwołania...

No bo ja ciągle dziergam te kominy....na swoje usprawiedliwienie powiem,że ludność pragnie tych kominów;) mimo,że zima się kończy...;).

Ale nie martwcie się...zrobiłam już ostatni w tym półroczu;)...dla siostry osobistej- zrecyclingowałam wszystkie resztki włoczki sarayli jakie miałam. Zaraz obetnę wszystkie niteczki;) i niech ma - ładny wyszedł jak zorza polarna;)

 

 

 




Także wiosna już tuż tuż...

A żeby szybciej przyszła...

 

 

 

 

to wiosennymi kwiatami chciała bym obdarować nas wszystkich! 

A szczególnie dzisiejsze solenizantki Krysie i Bożenki!

 

 

Dla jednej z Kryś zrobiłam na zamówienie jej wnuczki- szybką chustę na drutach. W dwie nocki-a jeszcze musiałam troszkę się zdrzemnąć-więc była to szybka robótka. 

Nie dane mi jej było zblokowanie-trudno!

 

 

 

moherek aniluxu- kolor krem;)

 

 

 

Chusta z moherku...dla zupełnie "niemoherowej" Babci Krysi!

 

 

Zrobiłam też dziecku poduszeczkę- syn także chciał mieć taką jak siostra-zrobioną przez mamę -oczywiście wersję męską;)

Spodobał mu sie kocyk z poprzedniego posta-zażyczył sobie zieleni i żółci.  

Stwierdził,że jest super- jak zielono-złote jabłko...

Oto obie dziecięce poduszeczki!  

 

Tak wyglądała podusia w fazie wzrostu dziś po południu...
A tu już w pełniej krasie.

 

 

Ale mi się w szafce z resztkami rozluźniło. Recycling i wszyscy zadowoleni-super!

Pozdrawiam serdecznie!

 

No i Papieża mamy;)

poniedziałek, 4 marca 2013

Barwy ochronne

Prawie moje "amerykańskie" dziecko przyszło na świat, całe zdrowe i cudne! 

Prawie moje;););)...bo to pierwszy wnuk moich przyjaciół! Lubię się czasem pod coś tak fajnego "podłączyć":)))))) hahahahah

Uroczy młody mężczyzna z rudą czuprynką i boskim uśmiechem na bezzębnych usteczkach!

R E W E L A C Y J N Y

   I  PRZYSTOJNY NIEBYWALE!


Oglądam programy ...czasem o fanaberiach mieszkańców USA...

Zbroją się, kamuflują i przygotowują na wszelkie katastrofy, wojny i kataklizmy-niebezpieczny to kraj- każdy by chciał coś tam od nich uszczknąć.

Nie jest bezpiecznie, ludzie maja w domach broń...dla obrony...

Dzieci broni nie mają,ale warto by było mieć coś...

W tym wieku najlepsze są ramiona Matki-rodzicielki...i coś czym można nakryć głowę...i już nas nie widać;) To coś to jest kocyk od cioci...

 

Anty alergiczny,anty mechacący się, anty uduszeniowy, super kamuflujący a do tego ciepły, miły i wykonany z miłością;)

 

 

Kolory- typowo męskie...zielenie zmelanżowane...niezmelanżowane, oraz żółć dla zmylenia przeciwnika;)

 

 

 

 

Można  okryć się nim...i spać spokojnie zarówno w dżungli jak i w  dziecinnym pokoiku!

Schować przed strachem spod łózka jak i przed Mamą, która chce nam wcisnąć paskudną witaminkę;)

 

 

Kocyk "poszybował" wraz z niebieskim kocykiem i poduszeczką do Oliviera ...powinny być na miejscu za kilka dni;)

No to teraz mogę się zająć spokojnie czymś innym...

Pozdrawiam serdecznie Dominika

 

Dziękuję za miłe odwiedzinki i witam nowe Obserwatorki!