poniedziałek, 21 lipca 2014

Lato w pełni...i ulop;)

Letnie włóczęgi...

Kocham je...

I najfajniejsze są na wyciągniecie ręki...

Dziś pojechałam sobie z Potomstwem do Stryjowa ,

 żeby zwiedzić ruiny pałacu...

W pięknych okolicznościach przyrody wśród pól, łąki i łanów zbóż dojechaliśmy szczęśliwie.

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

Po drodze mijając małe kapliczki i krzyże przydrożne, które cudownie ozdabiają krajobraz...

 

 

 

 

 

 




 

 

 

 

 I choć Patiomkiny się opierały dojechaliśmy...

 

 

 

Stryjów...

Pałac w Stryjowie zbudowany w 1818 roku należał do rodziny Smorczewskich...

a teraz...

żal patrzeć...

 choć ekspansja roślinności jest porywająca...

 

 

 




Prawie zupełnie roślinność ukrywa ruiny pałacu i budynków...

 

 

 

Jak to wyglądało jeszcze kilka lat temu można zobaczyć tu:

 

 

 

Stryjów Zespól Parkowo- Pałacowy

 

 

 

jak widać czas nie oszczędza tego pięknego acz zdewastowanego obiektu...

Z roku na rok  co to raz to bardziej nędznie...

Wielka szkoda...

<3

 

 

 

Oczywiście nie próżnuje robótkowo i dziergam coś tam;)...

 

 

 

 

 


 

 

 

Znajomo wygląda???

 I prawidłowo;) Bo to powtórka w oranżu...i jeszcze jedna w bordo;) hahahahahahah

Już Was nie dręczę fotkami;)



W związku z moimi niedawnymi imieninami otrzymałam od Eluśka cudnej urody chustę.


Obdarowała mnie ze szczerego serca cudnym entrelackiem

 Dziękuje Elu-  jesteś Kochana i Cudowna...

Zdjęcie chustki "zwinęłam"

z bloga Eli;)

http://elusiek.blogspot.com/

 

 

 

 





Czy nie jest absolutnie piękna?





Pozdrawiam serdecznie

Dominika





19 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki..mam jeszcze inne w planie, ale muszę poszukać lepszego towarzystwa niż "nielaty";)

      Usuń
  2. jest absolutnie piękna i wszystkiego najlepszego :) żal patrzeć jak coś co kiedyś pięknie ozdabiało okolicę rozpada się i zawsze mam nadzieję, że znajdzie się ktoś dostatecznie bogaty, żeby zainwestować duuuże pieniądze i zarabiać ile tylko się da- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie...bardzo żal...nie tak dawno była tam szkoła...i jakoś się kręciło;) teraz wszystko popadło w ruinę.

      Usuń
  3. I twoja i obdarowana chusty są piękne. Masz zajefajne tereny wokół siebie. No mu w sumie też ale juz trzeba dalej pojechać. Wróciłabym na Lubelszczyznę ale w okolice Suścca i jeszcze dalej na wschód.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudnie jest u nas...a Susiec także kocham...i bywam często;)

      Usuń
  4. Absolutnie piękna!
    A serweta wygląda znajomo, zwłaszcza, że sama również wydziergałam tym wzorem serwetę dla siebie:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  5. wycieczka jak z bajki , przynajmniej dla mnie bo lubie takie wypady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię...i buszuje po okolicy...wypalając litry paliwa;) hahahahah

      Usuń
  6. Ja bardzo chętnie pojadę z Tobą na wycieczkę! A najchętniej na piknik gdzieś na łące. Kiedy i gdzie mam być z kanapkami, ciastem i piciem? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna wycieczka choć szkoda że dworki- pałacyki zanikają ;)
    Cudeńko kolejne wydziergałaś i " zazdroszczem " wspaniałej chusty - przepiękna :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Serce zawsze boli gdy piękne budowle vel zabytki marnieją... opuszczone, zaniedbane... Jednak fajnie, że są takie osoby jak Ty, że mimo tego odwiedzają takie miejsca nie dając im o sobie zapomnieć! Powtórkowa praca powtórkowo piękna ;-)) No i gratuluje chusty! Jest bajeczna ;-))
    P.S. zdjęć nigdy nie ma zbyt dużo by mogło być ich więcej ;-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna wycieczka, chociaż jak się widzi te zaniedbane dworki i pałacyki to żal wzbiera.
    Bardzo ładną chustę dostałaś, Twoja robótka też się cudnie prezentuje.
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie szkoda,że niszczeją...
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  10. Wspaniałe widoki :-) Cudowna wycieczka :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki Kasia...lubię buszować "po dziurach";)

    OdpowiedzUsuń