12 czapek...
13 listopada bieżącego roku podjęłam wyzwanie czapkowe...
Czapek specjalnie nie lubię...spłaszczają mi włosy;),
wyglądam w nich jak "idź stąd",
generalnie przeważnie jest mi ciepło;),
ale rękawica trafiła ...w brak weny...i została podjęta!
Jak się nie ma weny to najlepszy jest "mus"...ale mus kontrolowany...przez nas samych;)
Taki mus co to nie dusi nas za gardło i nie spędza snu z powiek...
Taki mały musik...co napędza do działania...
No i mnie napędził...
Oczywiście czapka dla Kasi;)...odleżała swoje.
Już w ubiegłym roku Kasia zapragnęła mojej czapki...obiecałam, że zrobię a jakże!
Kasia przyniosła mi 2 moteczki i ze ślicznym uśmiechem zapytała czy mogę jej zrobić dwie?
No pewnie, że mogę!
No bo jak nie jak tak!
No i w jakimś przyzwoitym tempie udzierałam jej...jedną;)
A druga musiała nabrać mocy...
No i teraz była jak znalazł do pierwszego wyzwania;)
Czapeczka zwykła...niebieska;)
Wykonana z włóczki Puchatek.
A teraz zdjęcie czapki na ludziu...
Uprasza się o nieśmianie się z ludzia w czapce!
Kasia jest właścicielką nieco mniejszej głowy...i dla niej ta czapeczka jest luźniejsza i zwisająca nieco;)
Ja jak wyglądam każdy widzi;)
Niestety...
Nic to -wszak nie o mnie tu idzie...
Potforky nie chciały pozować...niestety.
Aura tez nie sprzyja więc zdjęcia też bardzo takie sobie.
Pierwszy etap wyzwania uważam,za zakończony- listopadowa czapka jest!
Pozdrawiam serdecznie jesiennie!
I miłego wieczorku życzę;)
Dominika
Ładniusia :)
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj,czapka świetna i Tobie też taka pasuje!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Ania...
UsuńJa nie jestem taka odważna i mojej listopadowej czapce się nie pokażę, ale Ciebie Dominiko, będę zajadać łychami :)))) Jesteś stworzona do prezentowania czapek, a tych własnoręcznie wydzierganych to już w ogóle! Mniam! :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Elunia jesteś cudowna!
UsuńCzapka całkiem przyjemna. A Ty w czapce - wyglądasz jak większość z nas. Mało kto jest zadowolony z siebie w czapie...
OdpowiedzUsuńhahahahaha no coś w tym jest;) Oczywiście każdemu się wydaje,że każdy na niego patrzy...a tak naprawdę większość nie zauważyła by jakby człowiek szedł z żabą na głowie;)
UsuńPOPIERAM ANTONINĘ - CAŁKIEM CI W CZAPCE DOBRZE.......MY TEŻ PODOBNIE WYGLĄDAMY......W CZAPKACH. POWINNAŚ MIEĆ BARDZIEJ OBSZERNE ŻEBY NIE MIEĆ OBCISŁO PRZY BUZI.
OdpowiedzUsuńGRUBSZE, WYWIJANE,BĄDŻ Z FUTERKA - UWAŻAM BYŁYBY NAJLEPSZE.
DLA TWOJEJ BUZI
pozdrawiam Cie gorąco
pa pa
dzięki Tereska!!!
UsuńCzapka fajna. U mnie co roku powstaje jakaś nowa:)
OdpowiedzUsuńU mnie powstaje kilka...zazwyczaj bliźni co je użytkują są zadowoleni. Ja dla siebie też mam kilka...dziecko rośnie i mi je podciąga;)
UsuńCzapka bardzo fajna:) ..... ja też raczej unikam czapek, jeżeli już to kaptur;) czasami zakładam w duże mrozy ale jak wiem że po zdjęciu czapki nie zobaczą mnie ludzie;)...
OdpowiedzUsuńhahahahahahaha...no właśnie nie wiem jak to robią inni,ze jak zdejmują czapkę to wyglądają jak ludzie;) A poza tym swędzenie czoła pod czapką doprowadza mnie do wariactwa!
Usuńczapa bomba .. lubię takie proste i fajowe :-) a "ludz" strasznie uśmiechnięty i to lubię
OdpowiedzUsuńLudź dziękuje bardzo...i uśmiech od ucha do ucha przesyła!!!!
UsuńA ktos mi mówił że druty, to nie!!!! Super czapa.
OdpowiedzUsuńDruty to tak...tylko,ze nie jakieś tam fikuśne wzorki-dziurki co trzeba liczyć;)...przecież mnie znasz Beatka ja prosta kobieta to prościzny robię;)
Usuńgratuluję listopadowej czapki- ja nadal odmawiam chodzenia w jakimkolwiek nakryciu głowy:)
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie;)...bo ja także nadal odmawiam;) hahahah
UsuńJak mam się nie uśmiechnąć w odpowiedzi na Twój uroczy, taki nieśmiały uśmiech:))
OdpowiedzUsuńA czapka wyszła bardzo fajna i na pewno będzie się przyszłej właścicielce podobać:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Dzięki Gosia- już się jej spodobała;)
UsuńA mnie się bardzo podobasz w czapce :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała czapka w pięknym kolorze - uwielbiam warkocze :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Kasia! Kolor faktycznie ładny;)...a warkocze...właśnie sobie przypomniałam,że potrafię je robić;)
Usuńhahahahah
Buziaczki!
Ładnie Ci w czapce! W ogóle ładna czapka ;-)) Też mam w planie czapkę nawet coś tam poczyniam w tym kierunku ;-))
OdpowiedzUsuńDzięki;)
UsuńTo rób koniecznie!!! I pokazuj!
Świetna czapa! Ja tez nie cierpię czapek, ale niestety łapię często zapalenie ucha, więc jakoś się z tymi czapkami oswajam... Dlatego też podjęłam to wyzwanie, bo to okazja, żeby w końcu wybrać dla siebie ten fajny fason :)
OdpowiedzUsuńI ja nie cierpię...współczuję chorego ucha...nigdy nie miałam, ale domyślam się,że nie fajne to. Rób czapki na pewno coś znajdziesz dla siebie;)
UsuńCzapki są okropne ;(
OdpowiedzUsuńJuż mnie skalp swędzi...
Ale w kolorowej się fajnie chodzi. I ludziom się gęby śmieją :)
Do Ciebie się uśmiechają Śliczna! I tak ma być!
Usuń