Mikołajki dziś....
...niektórzy wiedzą już jaki mam stosunek do Grubasa
w czerwieni...
Ja nie jestem grzeczna on nie jest miły;)
Nie odwiedza mnie...
Taki mamy układ...
I niech tak zostanie...
No to jedną sprawę mamy z głowy;)
Czapkę zrobiłam...w związku z wyzwaniem i w nierozerwalnym związku z zimą...
Oto moja zima...
Tak naprawdę to zrobiłam dwie...ale, że są takie same i z tej samej włóczki...to zaprezentuję jedną;)
Jest prosta zwisająca...i nawet ma wzorek;) choć nie widać tego zupełnie;)
Włóczka melanżowa z dawnego recyclingu;)
Druga wędruje do mojej uroczej Koleżanki Michael;)
Wyzwanie czapkowe w grudniu uważam za oznaczone ptaszkiem;)
Poza tym podłubałam sobie malutko...
Dla siebie;)
Chustę machnęłam...z jakiegoś mohera przedpotopowego;)
Prostą dość gryzącą;)
Taką jak ma być;)
No i oczywiście pomagałam temu Obibokowi Mikołajowi...
Prezenty ode mnie dostało kilka osób;)
I jeszcze kilka dostanie, ale w innym terminie;) więc fotek nie zamieszczam.
No to tak...
Herbaciarka ... w róże...
Szkatułka niezapominajkowa...
( zawiaski były krzywo przykręcone od początku )
Oczywiście zdjęcia w trakcie pracy, więc biurko farbą umazane;)
szal...
<3
Dziś musiałam iść do sklepu ...
ARMAGEDON
jak ktoś nie musi niech nie idzie...ludzie zupełnie poszaleli...
Ilości niezliczone przewalają się po sklepach jak potop szwedzki...
Nie można przejść...a w tyle kolędy...
Proponuję usiąść spokojnie w domku i wykonać jakiś drobiazg dla Bliskich samemu...
Pozdrawiam grudniowo...
Dominika
Ty masz zimę a u mnie słońce świeci:) Czapa i chusta fajne choć kolory czapki chyba trochę cukierkowe są:) Nie mogę się doczekać śniegu:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhahahah bo to czapka z włóczki z dziecięcej kamizelki;)...a śnieg będzie...na pewno tylko jeszcze nie wiadomo kiedy;)
UsuńA ja kupiłam sobie sweter w sh za całą złotówkę i mam teraz pół kilo wełny:))) Tym razem nie wytrzymałam i znowu w szafie zrobiło się ciasno:)
UsuńNo i słusznie, jak bym naszła to też bym nabyła...z dziką rozkoszą!!!!
UsuńPieknie wszystko jak zwykle zresztą kochana !!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatka!!!
UsuńJeszcze tu szadzi nie widziałam. Z pewnościa sie doczekam. Czapka super, pasuje Tobie, a chusta ma ciekawy wzór. Szalenie mnie się podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzadź była bajeczna...szczególnie w lesie...było jak w filmie Disneya;) tylko chłodniej hahahaha...naprawdę piękna. Chusta prościzna wzór krąży w sieci od lat.
UsuńŚlicznie wyglądasz :-) Piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńCzapka rewelacyjna.
Chusta wspaniała.
Nic na to nie poradzę, że ja po prostu nie mogę się napatrzeć na Ciebie :-)
Do mnie też ten gruby w czerwonym nie przyszedł... Bezczelnie mnie ominął... A do moich niegrzecznych dzieci przyszedł. Ja się pytam dlaczego? ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Kasia- zdjęcie w czapce cykną mój nadworny fotograf lat 10;) A co do Grubasa...no cóż..moich urwisów tez jakoś nie omija;) hahahah widać nie są takie złe;) hahahahah za to mamunie coś nie tego;) hahahahha
UsuńDużo robótek. Wszystkie wspaniałe!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana!
UsuńSporo pięknych prac ;-)) Czapka ładnie się prezentuje na Tobie ;-)) i chusta ma bardzo ładny wzorek ;-)) Szkatułki cudne - jak zawsze ;-))
OdpowiedzUsuńja mikołajki lubię ale u mnie na Mikołajki tylko słodkości były lub symboliczne drobiazgi ;-))
Jakoś nie mam specjalnie ciągot do dekoracji świątecznych to dziergam jakieś standardy;) Dziękuje za miłe słowa!
Usuńwszystko piękne, a co do ostatniej kwestii to w pełni popieram i dlatego ograniczam się jedynie do spożywki, a czas poświęcam na robienie prezentów dla bliskich! i tak jest git:)
OdpowiedzUsuńI słusznie- własnoręcznie zrobiony prezent...bezcenny!
UsuńJak zawsze u Ciebie z humorem:))
OdpowiedzUsuńChusta ma piękny wzór; a w szalu czyżby był zgłębiany "Salomon"?
Rzadko wychodzę do sklepów w takie "świąteczne" dni - przeraża mnie widok ludzi, którzy robią zakupy w takich ilościach, jakby miał być koniec świata. A co się będzie działo przed samymi świętami, albo na Sylwestra?
Serdecznie pozdrawiam:))
Oczywiście Małgosia,ze Salomon;)...no jak patrze na Twoje Salomony to i mnie od razu się chce!!!...A zakupy...poza włóczką odpuszczamy;)
UsuńTo z niecierpliwością czekam na Twojego Salomona:))
UsuńDobre to - " zakupy... poza włóczką odpuszczamy" - ostatnio kupiłam w SH całkiem przyzwoite moteczki, tak ze 25 szt naraz - całkowite uzależnienie, jak przyszłam do domu, to dopiero ochłonęłam, ale, że moteczki po ok. 3 zł, to się szybko usprawiedliwiłam i wybaczyłam:)))) Pokażę je kiedyś na blogu, bo moja córcia kazała mi zrobić im zdjęcie, zrobiłam dla siebie- ku radości, że je mam, ale może córci chodziło o co innego:)) Taką zrobić mamie terapię wstrząsową od uzależnienia włóczkowego? :)))))
No to już wiem kto mi włóczkę wykupuje;)...
UsuńNiestety 2 Salomony posssszły do ludzi...nie ma fotek niestety;)
Pokaż koniecznie może coś zahandlujemy;)
:))))))) - to na pierwszy akapit
Usuń:((((((( - to na drugi
:))))) - pokażę!
pięknie się prezentujesz z tą czapeczką i niepokorną grzywką
OdpowiedzUsuńa chusty i tak już zazdroszczę - choć sama mam ich kilka -
ale u mnie jak z torbami czy butami - chust nigdy za wiele,
zwłaszcza, że tak długo mi się je dzierga :) pozdrawiam
Każdą ilość chust zrobimy i wchłoniemy;)
Usuńz robótką może gorzej - ale to wchłanianie mam
Usuńdo perfekcji opracowane - miło mi się tu zagląda :)