sobota, 6 grudnia 2014

Mikołajki dziś....

...niektórzy wiedzą już jaki mam stosunek do Grubasa

w czerwieni...











Ja nie jestem grzeczna on nie jest miły;)


Nie odwiedza mnie...

Taki mamy układ...

I niech tak zostanie...

No to jedną sprawę mamy z głowy;)

 

 

 Czapkę zrobiłam...w związku z wyzwaniem i w nierozerwalnym związku z zimą...

 

 


 

Oto moja zima...

 

Tak naprawdę to zrobiłam dwie...ale, że są takie same i z tej samej włóczki...to zaprezentuję jedną;)

 

Jest  prosta zwisająca...i nawet ma wzorek;) choć nie widać tego zupełnie;)

Włóczka melanżowa z dawnego recyclingu;)









 

 

 

 

 

 

Druga wędruje do mojej uroczej Koleżanki Michael;) 

 

Wyzwanie czapkowe w grudniu uważam za oznaczone ptaszkiem;)

Poza tym podłubałam sobie malutko...

 

Dla siebie;)

 

 


 

Chustę  machnęłam...z jakiegoś mohera przedpotopowego;)

Prostą dość gryzącą;) 

Taką jak ma być;)

No i oczywiście pomagałam temu Obibokowi Mikołajowi...

Prezenty ode mnie dostało kilka osób;)

 I jeszcze kilka dostanie, ale w innym terminie;) więc fotek nie zamieszczam.

No to tak...





Herbaciarka ... w róże...




Szkatułka niezapominajkowa...

( zawiaski były krzywo przykręcone od początku )

 

Oczywiście zdjęcia w trakcie pracy, więc biurko farbą umazane;)



szal...

 

 

<3

 

 

Dziś musiałam iść do sklepu ...

ARMAGEDON

jak ktoś nie musi niech nie idzie...ludzie zupełnie poszaleli...

Ilości niezliczone przewalają się po sklepach jak potop szwedzki...

Nie można przejść...a w tyle kolędy...

Proponuję usiąść spokojnie w domku i wykonać jakiś drobiazg dla Bliskich samemu...

 

 

Pozdrawiam grudniowo...

Dominika

24 komentarze:

  1. Ty masz zimę a u mnie słońce świeci:) Czapa i chusta fajne choć kolory czapki chyba trochę cukierkowe są:) Nie mogę się doczekać śniegu:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah bo to czapka z włóczki z dziecięcej kamizelki;)...a śnieg będzie...na pewno tylko jeszcze nie wiadomo kiedy;)

      Usuń
    2. A ja kupiłam sobie sweter w sh za całą złotówkę i mam teraz pół kilo wełny:))) Tym razem nie wytrzymałam i znowu w szafie zrobiło się ciasno:)

      Usuń
    3. No i słusznie, jak bym naszła to też bym nabyła...z dziką rozkoszą!!!!

      Usuń
  2. Pieknie wszystko jak zwykle zresztą kochana !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze tu szadzi nie widziałam. Z pewnościa sie doczekam. Czapka super, pasuje Tobie, a chusta ma ciekawy wzór. Szalenie mnie się podoba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szadź była bajeczna...szczególnie w lesie...było jak w filmie Disneya;) tylko chłodniej hahahaha...naprawdę piękna. Chusta prościzna wzór krąży w sieci od lat.

      Usuń
  4. Ślicznie wyglądasz :-) Piękne zdjęcia :-)
    Czapka rewelacyjna.
    Chusta wspaniała.
    Nic na to nie poradzę, że ja po prostu nie mogę się napatrzeć na Ciebie :-)
    Do mnie też ten gruby w czerwonym nie przyszedł... Bezczelnie mnie ominął... A do moich niegrzecznych dzieci przyszedł. Ja się pytam dlaczego? ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasia- zdjęcie w czapce cykną mój nadworny fotograf lat 10;) A co do Grubasa...no cóż..moich urwisów tez jakoś nie omija;) hahahah widać nie są takie złe;) hahahahah za to mamunie coś nie tego;) hahahahha

      Usuń
  5. Dużo robótek. Wszystkie wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo pięknych prac ;-)) Czapka ładnie się prezentuje na Tobie ;-)) i chusta ma bardzo ładny wzorek ;-)) Szkatułki cudne - jak zawsze ;-))
    ja mikołajki lubię ale u mnie na Mikołajki tylko słodkości były lub symboliczne drobiazgi ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nie mam specjalnie ciągot do dekoracji świątecznych to dziergam jakieś standardy;) Dziękuje za miłe słowa!

      Usuń
  7. wszystko piękne, a co do ostatniej kwestii to w pełni popieram i dlatego ograniczam się jedynie do spożywki, a czas poświęcam na robienie prezentów dla bliskich! i tak jest git:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I słusznie- własnoręcznie zrobiony prezent...bezcenny!

      Usuń
  8. Jak zawsze u Ciebie z humorem:))
    Chusta ma piękny wzór; a w szalu czyżby był zgłębiany "Salomon"?
    Rzadko wychodzę do sklepów w takie "świąteczne" dni - przeraża mnie widok ludzi, którzy robią zakupy w takich ilościach, jakby miał być koniec świata. A co się będzie działo przed samymi świętami, albo na Sylwestra?
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście Małgosia,ze Salomon;)...no jak patrze na Twoje Salomony to i mnie od razu się chce!!!...A zakupy...poza włóczką odpuszczamy;)

      Usuń
    2. To z niecierpliwością czekam na Twojego Salomona:))
      Dobre to - " zakupy... poza włóczką odpuszczamy" - ostatnio kupiłam w SH całkiem przyzwoite moteczki, tak ze 25 szt naraz - całkowite uzależnienie, jak przyszłam do domu, to dopiero ochłonęłam, ale, że moteczki po ok. 3 zł, to się szybko usprawiedliwiłam i wybaczyłam:)))) Pokażę je kiedyś na blogu, bo moja córcia kazała mi zrobić im zdjęcie, zrobiłam dla siebie- ku radości, że je mam, ale może córci chodziło o co innego:)) Taką zrobić mamie terapię wstrząsową od uzależnienia włóczkowego? :)))))

      Usuń
    3. No to już wiem kto mi włóczkę wykupuje;)...
      Niestety 2 Salomony posssszły do ludzi...nie ma fotek niestety;)
      Pokaż koniecznie może coś zahandlujemy;)

      Usuń
    4. :))))))) - to na pierwszy akapit
      :((((((( - to na drugi
      :))))) - pokażę!

      Usuń
  9. pięknie się prezentujesz z tą czapeczką i niepokorną grzywką
    a chusty i tak już zazdroszczę - choć sama mam ich kilka -
    ale u mnie jak z torbami czy butami - chust nigdy za wiele,
    zwłaszcza, że tak długo mi się je dzierga :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdą ilość chust zrobimy i wchłoniemy;)

      Usuń
    2. z robótką może gorzej - ale to wchłanianie mam
      do perfekcji opracowane - miło mi się tu zagląda :)

      Usuń