Różne takie- stare i nowe;)
Stare- to moje dawniejsze prace-niekoniecznie dziergane;). Oczywiście "ręczna robota, żywe kolory"... 3 torciki pieluszkowe dla 'naszych" dzieci, a że wszystkie dzieci "nasze są"...więc :
w "ubranku" celofanowym...
niebieski-dla Frania;)
z pomarańczowym kwiatkiem...
dla Mikołaja;)
a różowy...
a różowy dla Hani;)
wszystkie poza pieluszkami zawierały gryzaczki, maskotki i inne drobiazgi wewnątrz ukryte;)
Nowe- to zakupione wczoraj w Lidlu drutki....na szydełka się oczywiście spóźniłam, ale drutów nigdy dość... Lidlowe drutki są fajne...wiem bo już kilka par posiadam, w ogóle posiadam większą ilość drutów, ale jeszcze nie tyle,żebym nie chciała mieć więcej...hahahahhahahaha
...córeczka pyta..."po co Ci mamo te krzywe druty?...ja jej na to-do robienia warkoczy....a ona na to łapiąc się za włosy...chyba nie chcę , żebyś mi je robiła...";)...
oraz -nowa- stara włoczka z drugiej ręki...czerwień "bije" po oczach....ale jakoś ten strażacki kolorek wpadł mi w oko...więc coś na pewno z tego będzie....
i to na tyle na dziś...jutro szkoła się zaczyna....synio do 2 klasy idzie... córka do "zerówki"...eh...a takie były maleńkie niedawno;)
Pozdrawiam Dominika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz