Zacznijmy od testu.
TEST cudownej wełny NATUR ULD...
Wełnę do testu udostępnił znakomity Sklep
NAJLEPSZY
kolor 1829 ciemna śliwka, kolor 910 kolor szary
skład 100 % wełna
druty zalecane przez producenta 6-7 , a szydełka nie polecają;)nie mam pojęcia dlaczego;)
100 g, 100 m
pranie ręczne...prasowanie na 2 kropki;)
Wełna składa się z 1 pasma przędzy, lekko skręconego, bez oplotu.
Wełna jest gruba, mięsista , śliwkowa lekko lśniąca, szara jest delikatnie matowa.
Śliwkowa odrobinę cieńsza- w związku z barwieniem?
Szara minimalnie grubsza.
Obie piękne nad wyraz.
Dzianinę wykonałam drutami nr 6
Wełna bez supełków- gładka i jednorodna.
Bez wyraźnej różnicy w grubości nitki.
Delikatnie skręcona- nie rozwarstwia się, ślizga się po drutach bez problemu,
Jest bardzo przyjemna w dotyku i nie gryzie. Nie jestem jakoś specjalnie wrażliwa, ale jest bardzo miękka.
Do testów otrzymałam 2 piękne motki
Długo głaskałam, aż wreszcie nadszedł ten dzień gdy chwyciłam za druty;)
Co mogło powstać z motków po 100 m?
I co ostatnio namiętnie dziergam?
Czapki oczywiście;)
Czapka śliwkowa...
Syn mój...jako dziecko przewrażliwione nad wyraz stwierdził, że lekko gryzie w czoło;)
Mnie nie gryzie...z racji mniejszej wrażliwości, lub grzywki;)
Jest dopasowana...delikatnie elastyczna. Bardzo wygodna i twarzowa- kolor jest śliczny.
Niestety listopadowa aura nie sprzyja ujawnieniu koloru w pełnej krasie.
Postaram się to naprawić w jakiś słoneczny dzień.
Szara
Lekko zwisająca...bezdomka;)
Także zrobiona na drutach nr 6.
Szara odrobinę grubsza od śliwkowej.
Wzór ściągacza świetnie uwypuklony.
Bardzo elastyczna!
Ciepła i miła w użytkowaniu!
Na mojej ulubionej modelce;)
Fance moich czapek wszelakich;)
Uprałam w delikatnym płynie szarą...odcisnęłam lekko w
ręczniku, wyschła w stanie rozłożonym. Nie zmieniła się ani odrobinę;)
Koloru "nie puściła"...ale nie ma ona specjalnie co puścić;)
Zobaczymy co będzie z nasz śliweczką;)
Upiorę na weekendzie...uprzejmie doniosę;)
Wełna godna polecenia...piękna, równa, mięsista.
Bardzo efektowna.
Polecam z pełnym przekonaniem!
Podobnie jak Sklep!
#
12 dzień wyzwania
JABŁKA
Na moim blogu o jabłkach już było;)
Były racuszki z jabłkami...i jabłecznik...
Ale jak wyzwanie to wyzwanie;)
Uważam, że jabłka to owoc optymalny.
Ma smak idealny.
Nie za słodki i nie za kwaśny...niezależnie od odmiany;)
Choć skubnąć kwaśne- aż zęby cierpną zielone jabłko też lubię;)
Każda odmiana jest super!!!
Cieszą oczy kolorami, kształtem.
Łechcą zapachem.
Dostarczają świetnych wrażeń...
Uwielbiam je za chrupkość, soczystość, chrzęst przy gryzieniu.
Gdy sok wypełnia moje usta zalewając kubki smakowe fala rozkosznego smaku...mrrrr
Twardość jabłka jest zniewalająca...gdy zęby przecinają skórkę i zagłębiają się w jędrny miąższ...
Eksplozja!
No i do tego maja wiele zastosowań...desery, alkohole, ocet jabłkowy...wróżby andrzejkowe...hahahah
kaczka z jabłkami...
Jabłka rozpieszczają zmysły...
Moje na pewno;)
Idę po jabłuszko...
Pozdrawiam słodko...
Dominika
Po tym wpiście nerwowo rozglądam sie za jednym chociaż jabłkiem, nerwowo bo żadnego nie ma w poblizu, ominie mnie zatem zalewajaca soczystośc i mnogość doznan tak sugestywnie wymienionnych. Żeby choć jakiś naparstek calvadosu był nie tzw.podorędziu... Ech, ani kropli cydru nawet w okolic, że o swieżych, chrupiących jabłkach nie wspomnę. Świtem śmigam zatem na bazarek po jabłka. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za literówki, pora jeszcze wczesna, wzrok niedobudzony najwyraźniej:)
OdpowiedzUsuńCzapki super ciepłe:) a co do jabłek to bardzo je lubię i chętnie konsumuję:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe czapki :-) Świetne kolory i doskonałe do nich wzory - bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńZa jabłkami niestety nie przepadam... wolę gruszki :-)
Pozdrawiam serdecznie.