środa, 11 listopada 2015

hmmm...11 dzień wyzwania - CZTERY





No CZTERY...

jakoś mnie nie porywa, nie nastraja, nie inspiruje...

aczkolwiek...

muszę przyznać, że samo w sobie użyteczne jest.







Jesteśmy podporządkowani rytmowi przyrody...

w naszym kraju, 

a nawet na tej samej szerokości geograficznej występują 4 pory roku...




Rozmaite są...


Normalne...










albo jak kto woli Vivaldiego;)

 

 

 

Wiele rzeczy można podzielić na 4...

 

 

 

ooo jedna z nich to...

 

 

 

 



 

 

Od dziecka osobiście wolę zjeść coś co zanim stało się jedzeniem miało 4 nogi... 



Oraz podziwiam stworzenia, które je mają...



Konie na przykład...są piękne i szybko biegają...


Pewnie dlatego, że mają 4 świetne nogi...



Wynalazcy czerpiąc z mądrości natury zbudowali miliony maszyn na 4 kołach...

W tym moje ulubione

samochody...



Są stabilne, szybie i ładne...


Tak 

w tych 4 kołach coś jest;)


Dużo mebli ma tez 4 nogi...

Widać 4 nogi to synonim stabilizacji...tak jak 4  kąty 

własne;) szczególnie!



4 nogi, kąty, boki...oznaka symetrii a więc ładu i porządku.

Potrzebujemy ładu i porządku dla naszego zdrowia psychicznego;)

 

 

A jak ktoś woli troszkę mistycyzmu?

 

 

No to ma numerologię a w niej...

 

 

4

 

 

Nic nie wiem na temat numerologii poza tym, że jestem 

 

 

5

 

hahahahaha

 

 

Różni ludzie przypisują magiczne moce, albo jakieś inne ukryte podteksty numerowi 4







Czy to prawda?


Nie mam pojęcia...



Najbardziej przemawia do mnie 

piosenka z dzieciństwa



cztery zielone słonie

 

 

Chyba wyczerpałam temat 4?

hahhahhaha

 

 



Tak więc pozdrawiam;)



radośnie;)


Dominika







1 komentarz: