5 dzień wyzwania - PROSTY
Prosty...
Mój wpis będzie bardzo prosty...bo o prostocie będzie.
Prostota...
najprościej określić ją można jako brak komplikacji;)
To coś do czego dążymy w życiu okrężna drogą;)
Dojście do prostoty- jej oczyszczającej mocy- zazwyczaj zajmuje nam większą część życia...czasem całe.
Friedrich Von Schiller twierdził, że
"prostota jest owocem dojrzałości"
I godzę się z tym stwierdzeniem w całej rozciągłości tego zagadnienia.
W natłoku współczesnego świata- gdy nie jesteśmy w stanie ogarnąć całej złożonej rzeczywistości - jest ona wartością najwyższą.
Samoświadomość - zgodnie z rozwojem ukazuje nam tę prawdę oczywistą.
Bo czyż:
Najzdrowsze jedzenie nie jest najmniej przetworzone?
Najelegantsze ubrania nie są proste w formie?
Najszczęśliwsze nie są dzieci- które nie komplikują zbędnie życia?
Najskuteczniejsze i najmniej awaryjne proste mechanizmy i urządzenia?
Tak właśnie!
Najlepsze są związki oparte na prostych i jasnych zasadach.
Tak samo gry i zabawy.
Podobnie wszelkie umowy im mniej skomplikowane tym...łatwiejsze do realizacji.
Czy nie największa satysfakcję mamy z tego co zrobiliśmy własnymi rękami?
Nawet modlitwa najprostsza...daje nam ukojenie i spokój...
Ja osobiście dużo kombinuje w życiu, żeby jak mówi moja Mama "się nie narobić";)
No...i jak tak kombinuje to wymyślam proste rozwiązania...szybkie i skuteczne;)
hahahah
Po to mam mózg;)
I tak to właśnie się odbywa...krąg życia:
Prości jako dzieci...komplikujący jako dorośli...kończący życie jako dojrzali powracający do korzeni, albo zdemenciali staruszkowie;)
Pospieszmy się...w tym dojrzewaniu do prostoty...bo jest ona kwintesencja życia...nie czekajmy na demencję;)
Czerpmy z tego co mamy w zasięgu ręki...bądźmy prości i szczęśliwi!
Pozdrawiam
Dominika
zgadza się - po prostu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam lawendowo
Kinga
Nic dodać nic ująć
OdpowiedzUsuńCelujące argumenty :)
OdpowiedzUsuńI ja podpisuję się pod Twoimi słowami. Bardzo celne wnioski :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja, jako kobicina prosta, z przyjemnością przeczytałam ten tekst :)))
OdpowiedzUsuńAch - żeby to było takie proste!
OdpowiedzUsuńMasz rację - czasami sami komplikujemy sobie życie, by i tak na koniec dojść do pewnych wniosków, że "po co, na co i dlaczego..."
Serdecznie pozdrawiam - po prostu:))
Less is more! Ależ to ostatnio często słyszę!
OdpowiedzUsuńmoglabym sie pod tym postem podpisac! Prostota jest podstawowam skladnikiem udanego zycia ;D
OdpowiedzUsuń